Na godzinę 17.00 zaplanowany jest w Kuusamo konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich. Nie wiadomo ilu Polaków w nim wystąpi, bo dopiero o 15.30 rozpoczną się kwalifikacje. W sobotę drugie miejsce zajął Kamil Stoch, a trzecie Piotr Żyła.W kadrze trenera Stefana Horngachera znaleźli się jeszcze Jakub Wolny, Dawid Kubacki, Maciej Kot i Stefan Hula.
Rywalizację w Finlandii mocno komplikuje pogoda. Z powodu zbyt silnego wiatru sobotni konkurs był przekładany, ostatecznie składał się tylko z jednej serii, a kwalifikacje w ogóle się nie odbyły. Biało-czerwoni - mimo pogody- idą jednak jak burza.
We wczorajszym konkursie zobaczyliśmy na skoczni sześciu Polaków. Dwóch wskoczyło na podium. Kamil Stoch uzyskał odległość 140,5 m i uplasował się na drugiej pozycji, Piotr Żyła wylądował na 136. metrze i zajął trzecie miejsce.
Konkurs wygrał Japończyk Ryoyu Kobayashi, który skoczył 138,5 m. Zobaczcie skoki czołowej trójki z Kuusamo!
Najtrudniejsze było utrzymanie koncentracji - tak o pełnym wrażeń dniu na skoczni Rukatunturi w fińskim Kuusamo mówił wczoraj po zakończeniu konkursu Pucharu Świata Kamil Stoch. Opóźniał się m.in. sam konkurs, ale ostatecznie udało się go przeprowadzić. Już przed startem rywalizacji organizatorzy zdecydowali jednak, że zawodnicy oddadzą tylko po jednym skoku.
>>>KAMIL STOCH KOMENTUJE SOBOTNIE ZAWODY<<<
Wiadomo było, że ten dzień będzie się bardzo ciągnął. Dobrze, że udało się przeprowadzić chociaż tę jedną serię - nie będę mówił, w jakich warunkach się odbywała, bo wszyscy to widzieli. Ale były one na tyle dobre - mówiąc w cudzysłowie - że skoczyli wszyscy zawodnicy, nikomu nic się nie stało. Tak naprawdę rywalizowaliśmy do ostatniego skoku - skomentował 31-letni skoczek.
W niedzielę - tak słyszałem - ma być lepiej. A jak będzie - zobaczymy - podsumował Kamil Stoch.
(ug)