Justyna Kowalczyk odpadła w ćwierćfinale sprintu techniką dowolną w słoweńskiej Rogli. Polka w swoim biegu zajęła dopiero piąte miejsce. Zawody wygrała Maiken Caspersen Falla.
W ćwierćfinale nasza mistrzyni walczyła z jedną z faworytek - Amerykanką Kikkan Randall, Finkami - Riikką Sarasoją, Aino-Kaisą Saarinen oraz Kristą Lahteemaki. Stawkę uzupełniała Słowenka Alenka Cebasek. Polka zaczęła spokojnie - zajmowała trzecią, czwartą pozycję.
Niestety na jednym z zakrętów dała się zablokować i spadła na piąte miejsce. Za nią biegła jedynie Cebasek, która się przewróciła. Na podbiegu Kowalczyk próbowała nadrobić straty, ale bez większego powodzenia. Bieg wygrała Randall, która finiszowała przed Sarasoją.
Ostatecznie w finale zalazły się wspomniana Randall, a Kanadyjka Chandra Crawford, Norweżki Maiken Falla i Ingvild Oestberg, Szwedka Ida Ingemarsdotter i Rosjanka Natalia Korostelewa.
Wygrała Falla, która na podbiegu zaatakowała przed Crawford i Ingemarsdotter. Pecha miała Randall. Amerykanka przewróciła się tuż po starcie i zakończyła rywalizację na szóstym miejscu.
W kwalifikacjach Polka zanotowała 26. czas. Do finałowej "30" nie weszły Therese Johaug i Vibeke Skofterud, które wczoraj stanęły na podium obok biegaczki z Kasiny Wielkiej.
Pozostałe Polki nie zakwalifikowały się do ostatecznej rozgrywki. Sylwia Jaśkowiec była 49., a Ewelina Marcisz i Paulina Maciuszek zajęły odpowiednio przedostatnie i ostatnie miejsce.
Zawody w Słowenii są ostatnim przystankiem na trasie Pucharu Świata przed świąteczną przerwą. Zawodniczki wznowią rywalizację 29 grudnia, kiedy w niemieckim Oberhofie rozpocznie się prestiżowy cykl Tour de Ski.