Wielka Brytania ostrzegła Egipt, że tłumienie siłą protestów antyrządowych zakończy się źle. Nie wezwano jednak do ustąpienia prezydenta Hosniego Mubaraka.
Brytyjski premier David Cameron, który rozmawiał z prezydentem USA Barackiem Obamą, powiedział BBC, że ani prezydent, ani on nie mówią, kto ma rządzić tym czy innym krajem. Rozważnie będzie powiedzieć, że tu naprawdę jest wybór. Tłumienie, jeśli to zostanie wybrane, skończy się źle dla Egiptu, źle dla świata. To zły wybór - dodał premier Wielkiej Brytanii.
Wcześniej rzecznik Camerona powiedział, relacjonując jego rozmowę telefoniczną z Obamą, że obaj potępili przemoc stosowaną wobec demonstrantów w Egipcie, apelując do egipskiego prezydenta Hosniego Mubaraka o włączenie się do procesu reform.
Od tygodnia w Egipcie trwają protesty przeciwko rządom prezydenta Hosniego Mubaraka, który sprawuje władzę w Egipcie od 30 lat. W zamieszkach zginęło ponad 100 osób. Demonstranci bezskutecznie domagają się ustąpienia prezydenta.