Egipt uwolni z więzienia dwóch uczestników zamachu, w którym zastrzelony został były prezydent tego kraju Anwar Sadat - poinformowała państwowa egipska telewizja. Decyzję o zwolnieniu Abbuda i Tareka al-Zomora podjął gen. Mansur al-Essawi, minister spraw wewnętrznych tymczasowych władz wojskowych w Egipcie. Razem z dwoma skazanymi na wolność wyjdzie 60 innych więźniów.
Sadat został zastrzelony w 1981 roku podczas wojskowej parady przez członków Islamskiego Dżihadu, bo dwa lata wcześniej podpisał pokój z Izraelem. Po Sadacie władzę w Egipcie przejął Hosni Mubarak, wykorzystując zamach do wprowadzenia stanu wyjątkowego, który obowiązywał przez wszystkie lata jego rządów. Mubarak został obalony w lutym w wyniku społecznej rewolty, a rządy przejął przejściowy gabinet.
Dwaj kuzyni zostali skazani w 1984 roku na 20 lat więzienia za udział w spisku mającym na celu zabicie Sadata, ale nie brali bezpośredniego udziału w zamachu. Pięciu zamachowców, w tym ten, który zastrzelił prezydenta otrzymało wyroki śmierci i zostały zgładzonych.
Zgodnie z prawem obaj więźniowie, z których jeden - Abbud jest byłym oficerem wywiadu, mieli być wypuszczeni już kilka lat temu, ale minister spraw wewnętrznych obalonego reżimu skorzystał z przysługujących mu uprawnień, które zezwalały na przetrzymywanie bez wyroku przez kolejne lata osób "zagrażających bezpieczeństwu państwa".
W Izraelu decyzja o wypuszczeniu więźniów związanych z radykalnymi ruchami islamskimi jest odbierana jako sygnał wzrostu znaczenia fundamentalistów w Egipcie.