Węgierska policja zatrzymała szefa fabryki aluminium w miejscowości Ajka. To właśnie tam w ubiegłym tygodniu doszło do pęknięcia wału zbiornika i wycieku setek tysięcy ton żrących substancji. Z powodu katastrofy zginęło 7 osób, a 150 zostało rannych.
Powiększające się pęknięcie tamy w uszkodzonej części zbiornika grozi kolejnym wyciekiem toksyczne go, czerwonego szlamu. Do jutra ma zostać wybudowana awaryjna zapora uszczelniająca basen z toksyczną substancją. Na placu budowy pracuje 4 tys. ludzi i 300 maszyn. Robimy wszystko, aby nie dopuścić do tragedii - powiedział rzecznik prasowy premiera Węgier Viktora Orbana, Peter Szijarto.
Czerwony szlam, produkt uboczny powstający podczas produkcji aluminium, to gęsta, wysoce alkaliczna substancja. Jest żrąca w kontakcie ze skórą, zawiera metale ciężkie, jak ołów i jest w niewielkim stopniu radioaktywna. Wdychanie pyłu powstałego z czerwonego szlamu może spowodować raka płuc.