Rafał Trzaskowski zapowiedział, że w przyszłym tygodniu, jeszcze przed objęciem urzędu prezydenta Warszawy, przedstawi plan realizacji pierwszych obietnic z kampanii wyborczej, dokładnie powie kiedy one zostaną zrealizowane. Według danych opublikowanych na stronie Państwowej Komisji Wyborczej Trzaskowski - kandydat Koalicji Obywatelskiej - w I turze wygrał wybory na prezydenta Warszawy, uzyskując 56,67 proc. głosów. Kandydat Zjednoczonej Prawicy Patryk Jaki otrzymał 28,53 proc. głosów.

Podczas konferencji na warszawskim Bródnie Rafał Trzaskowski odnosząc się do tych danych powiedział, że bardzo się cieszy. Podziękował też wyborcom za "niesłychaną mobilizację".

Warszawa wybrała swoją drogę - europejską, tolerancyjną, otwartą, mimo kampanii, w której było sporo manipulacji ze strony PiS-u i kłamstw, udało się wygrać, ale przede wszystkim udało się zmobilizować warszawiaków, żeby w sprawie tak ważnej jak obrona wartości się zmobilizowali i poszli na wybory i poczuli moc swojego głosu - mówił.

Na pewno przedstawię już w przyszłym tygodniu plan realizacji pierwszych obietnic. Dokładnie powiem, kiedy zostaną zrealizowane, jeszcze przed objęciem urzędu prezydenta m.st. Warszawy - zapowiedział Trzaskowski.

Najpierw program, najpierw zapowiem dokładnie te obietnice, które będę realizował w pierwszej kolejności, a dopiero później będę się dzielił swoimi przemyśleniami na temat personalnej obsady ratusza - podkreślił.

Dzisiaj jedno jest pewne, że Paweł Rabiej będzie wiceprezydentem. Co do innych personaliów będziemy o tym rozmawiać w kolejnych tygodniach - powiedział Trzaskowski.

Jak zaznaczył, udało mu się wygrać w każdej stołecznej dzielnicy, ale nie w każdej komisji. Jako przykład podał Bródno, gdzie odbywała się konferencja. Przegrał tam z Patrykiem Jakim. Było tak również w obwodowych komisjach w Ursusie, we Włochach i Rembertowie. W tym kontekście Trzaskowski powiedział, że "pierwsze swoje kroki skieruje dokładnie do takich miejsc, gdzie miał słabszy wynik".

Przyznał, że będzie chciał się tam dowiedzieć, "jakie problemy nurtują warszawiaków w tych miejscach", choć - jak zaznaczył - wielokrotnie był tam na spotkaniach z mieszkańcami. Przede wszystkim chcę się poświęcić tym, którzy obdarzyli mnie trochę mniejszym zaufaniem - na nich chce się skoncentrować - mówił.

W przeciwieństwie do PiS-u chcę być prezydentem wszystkich warszawiaków. Ja, w przeciwieństwie do PiS-u, nie zamierzam się tylko i wyłącznie koncentrować na mnie, bo tam mówi rząd PiS-owski, tylko chciałbym się poświęcić w swojej pracy dla warszawiaków ze wszystkich dzielnic - podkreślił.

Zapewniał również, że będzie przez najbliższe miesiące i lata w miejscach, w których osiągnął mniejsze poparcie, przekonywał, że warto mu zaufać i "że warto budować razem otwartą i europejską Warszawę".

(j.)