"Zawsze mówiliśmy, że trzeba uczynić wszystko, aby Polska rozwijała się równo - żeby między poszczególnymi regionami następowało zbliżenie, jeżeli chodzi o poziom rozwoju; zwycięstwo PiS w wyborach będzie służyło temu wyrównaniu" - przekonywał dziś w Opolu prezes PiS Jarosław Kaczyński. Polityk wskazał też trudności, jakie czekają PiS.
Kaczyński podkreślił - podczas wojewódzkiej konwencji samorządowej PiS w Opolu - że przed jego ugrupowaniem jest 21 "trudnych miesięcy", które obejmują wybory samorządowe, do Parlamentu Europejskiego, parlamentarne oraz prezydenckie. Jak oświadczył, są to miesiące "walki o to, by dobra zmiana trwała, by zmieniała Polskę, by dawała Polsce tę wielką szansę".
Lider PiS, zaznaczył również, że są różne problemy związane z wyborami i z decyzją co do tego, kto ma rządzić w Polsce. Wskazał, że jednym z nich jest problem równości, który - jak mówił - ma wiele aspektów.
Jeden z nich - jak zwrócił uwagę Kaczyński - ma związek z równością determinowaną sytuacją poszczególnych regionów naszego kraju. Wiemy, że Polska się różni, że poziom zamożności w różnych częściach naszej ojczyzny jest bardzo zróżnicowany - mamy tutaj wielkie odległości - zaznaczył.
Teraz jest takie pytanie, co z tym uczynić? Nasi polityczni przeciwnicy głosili kiedyś koncepcję polaryzacyjno-dyfuzyjną, inaczej zwaną metropolitalną. Zakładali i mówili wprost, że najpierw mają się rozwijać te najbogatsze części naszego kraju - kilka metropolii - a później poprzez proces dyfuzji, czyli takiego wyrównywania się, to bogactwo będzie się rozlewało na cały kraj. Później się z tej koncepcji wycofali, zaczęli się jej wypierać (...). W gruncie rzeczy w ich sercach, w ich przekonaniach, w ich umysłach ta koncepcja tkwi dalej - stwierdził Kaczyński.
Prezes PiS oświadczył, że jego partia zawsze koncepcję metropolitalną odrzucała. Zawsze mówiliśmy, że trzeba uczynić wszystko, żeby Polska rozwijała się możliwie równo, żeby między poszczególnymi regionami następowało zbliżenie, jeżeli chodzi o poziom rozwoju - zaznaczył.
Kaczyński wskazał, że polityka wyrównywania ma związek z wyborami samorządowymi, ponieważ będzie skuteczna wtedy, kiedy będzie współpraca działań na poziomie centralnym, wojewódzkim, powiatów i gmin. "To jest sytuacja, która najlepiej służy temu, by ta Polska dzisiaj biedniejsza doganiała, byśmy wspólnie doganiali bogatą, zachodnią Europę i jednocześnie wyrównywali poziom życia w naszym kraju" - podkreślił lider PiS.
Zwycięstwo PiS w wyborach samorządowych będzie służyło temu wyrównaniu, tej równości, bardzo ważnej równości. To jest nie tylko równość tego, co w tym momencie, czy czegoś, co będzie za kilka lat, to jest także równość szans dla młodego pokolenia, tych którzy dzisiaj są dziećmi - powiedział Kaczyński.
Lider Prawa i Sprawiedliwości podkreślał, że Polska "szłaby do przodu szybciej", gdyby rządzącym udało się "opanować patologię" w postaci "klik i układów" w samorządach. Idziemy szybko - pierwsze półrocze 2018 roku przyniosło nam bardzo wysokie miejsce w Europie. Nie chcę powiedzieć, że pierwsze, bo nie jestem taki zupełnie pewien, czy aż pierwsze, ale w każdym razie sam szczyt czołówki. I to jest droga, którą musimy iść, ale żeby tą drogą iść, to musimy ten ciężar z pleców zrzucić - wskazywał Kaczyński.
Jak dodał, tej zmianie mają służyć właśnie zbliżające się wybory samorządowe. Prawo i Sprawiedliwość musi być tą siłą polityczną, która jest w stanie to zmienić - przekonywał.
Przyznał, że przeciwnicy polityczni PiS będą go "atakować" za takie słowa. Są mocno osadzeni w tych różnych układach i układzikach, a często bronią ich wprost. Często mówią, że właściwie powinny być elity, które są poza prawem" - mówił Kaczyński. Jego zdaniem polityczni oponenci PiS "dawali tego przykłady - osoby złapane na gorącym uczynku (...) były uniewinniane, mimo oczywistości przestępstwa. Stąd - jak mówił - prowadzona przez obecny rząd reforma wymiaru sprawiedliwości, która - w jego ocenie - jest "Polsce potrzebna jak powietrze".
Gdybyśmy zdołali Polskę naprawić, a Polska powinna być naprawiona i Prawo i Sprawiedliwość jest w stanie ją naprawić, to mamy przed sobą piękną przyszłość" - zapewniał lider PiS. "Ten wielki cel - wyrównania między Polską, a zachodem Europy jest do spełnienia i wielu spsośród państwa, którzy są na tej sali tego momentu dożyje i będzie z tego korzystać - przekonywał.
Zaznaczył, że to zależy jednak od pracy i determinacji w jesiennych wyborach samorządowych. Nie ma takiego miejsca, w którym nie można wygrać. Wszędzie można wygrać, także tutaj - powiedział Kaczyński.
(nm)