Nie będzie powtórki wyborów samorządowych w Wałbrzychu. Sąd w Świdnicy - jak informuje nasza reporterka Barbara Zielińska - odrzucił protest komitetu wyborczego Patryka Wilda, jednego z kandydatów na prezydenta miasta w jesiennych wyborach samorządowych.
Wild domagał się powtórzenia wyborów do rady miasta, rady powiatu i wyborów prezydenckich, uważając, że doszło do przypadków korupcji wyborczej.
Według przewodniczącej składu sędziowskiego sędzi Elżbiety Jęczmień, z materiałów przedstawionych na sali sądowej nie wynika, aby podczas wyborów doszło do naruszenia ordynacji wyborczej czy do nieprawidłowości.
Sędzia - przypominając zeznania Wilda - dodała, że on sam nie zaobserwował przypadków korupcji wyborczej, a jego mężowie zaufania również nie zgłaszali żadnych nieprawidłowości podczas wyborów.
Podobny protest - jak ten złożony przez Wilda - ale w nieco późniejszym terminie złożył inny z kandydatów na prezydenta Wałbrzycha Mirosław Lubiński (niezrzeszony). Jednak rozpatrzenie jego protestu sąd zawiesił do czasu rozstrzygnięcia w sprawie protestu Wilda.
Śledztwo w sprawie korupcji wyborczej w Wałbrzychu podczas wyborów samorządowych prowadzi Prokuratura Okręgowa w Świdnicy od 10 grudnia. Za tego typu przestępstwo grozi do 5 lat więzienia. Śledztwo wszczęte zostało na podstawie materiałów przekazanych przez Centralne Biuro Antykorupcyjne we Wrocławiu.
W Wałbrzychu do II tury wyborów przeszli: wieloletni prezydent miasta Piotr Kruczkowski (PO), który ostatecznie wygrał tegoroczne wybory 325 głosami oraz Mirosław Lubiński.
Według "Gazety Wyborczej", która powołuje się na relacje świadków, podczas I i II tury wyborów samorządowych w mieście na potęgę handlowano głosami. Robert S., którego zeznania ma już prokuratura, twierdzi, że za 2 tys. zł podczas pierwszej tury kupił około 200 głosów - napisała "GW". Według "GW" kupować miał dla prezesa wodociągów Stefanosa Ewangielu, radnego powiatowego PO Piotra Głąba, a także kandydata na prezydenta Piotra Kruczkowskiego. Miał dostać za to 900 zł i pracę w Wałbrzyskim Związku Wodociągów i Kanalizacji.
"To właśnie prezesa tej firmy Stefanosa Ewangielu i jednocześnie szefa klubu radnych PO w wałbrzyskiej radzie miejskiej Robert S. wskazuje jako organizatora kupczenia głosami" - napisała "GW". Świdnicki sąd nie powołał na świadka Roberta S.
Stefanos Ewangielu i Piotr Głąb zawiesili swoje członkowstwo w PO.