W 50 kolejnych lokalach w Chicago rozpoczęło się wczesne głosowanie w wyborach prezydenckich. Oznacza to, że nasi rodacy mieszkający w Wietrznym Mieście mogą już wybierać prezydenta Stanów Zjednoczonych.

W Chicago przygotowano karty do głosowania w języku polskim, instrukcje, prowadzona jest kampania zachęcająca Polaków do udziału w wyborach, na polskich kartach do głosowania. W komisjach zasiadają osoby posługujące się językiem polskim.

Zachęcamy wszystkich Polaków do udziału w wyborach - powiedziała naszemu amerykańskiemu korespondentowi Pawłowi Żuchowskiemu Monika Myśliwiec-Gałuszka, polska przedstawicielka w Komisji Wyborczej Miasta Chicago.

Na czym polega wczesne głosowanie?

Wybory w USA odbędą się 5 listopada. Amerykanie mogą jednak skorzystać z możliwości wcześniejszego oddania głosu.

Wczesne głosowanie polega na tym, że wyborcy w tych lokalach mogą oddać swoje głosy wcześniej, bez podawania powodu, dlaczego głosują wcześniej. Mogą udać się do dowolnie wybranego lokalu i oddać swój głos. Osoby, które jeszcze nie zarejestrowały się do głosowania, mogą uczynić to na miejscu. Muszą przynieść ze sobą dwa dokumenty tożsamości. Od razu zarejestrują się osobiście w lokalu wczesnego głosowania i oddadzą głos w tym samym dniu - mówi Monika Myśliwiec-Gałuszka.

Chicago przygotowało wiele udogodnień dla Polaków, którzy chcą wziąć udział w wyborach.

Mamy karty do głosowania w języku polskim. I te karty wydaje mi się, że są bardzo dużą pomocą dla wszystkich tych, którzy nie posługują się płynnie językiem angielskim. Jeżeli chodzi o tak zwane wczesne głosowanie, to używamy monitorów dotykowych i na monitorach dotykowych każdy wyborca otrzyma kartę w języku polskim. Natomiast w dniu wyborów większość wyborców głosuje już na wydrukowanej karcie do głosowania i w Chicago na ponad 1000 lokali wyborczych w 105 lokalach mamy wydrukowaną kartę po angielsku i po polsku - podkreśla polska przedstawicielka w komisji wyborczej w Chicago.

"Walczyliśmy bardzo, aby karta do głosowania została wydrukowana w języku polskim"

Jak tłumaczy, tak naprawdę po raz pierwszy będzie możliwość uzyskania statystyk dotyczących głosowania Polaków na podstawie pobranych kart do głosowania.

Walczyliśmy bardzo, aby karta do głosowania została wydrukowana w języku polskim - zaznacza.

Wszystkie karty do głosowania w Chicago drukowane są w języku angielskim i hiszpańskim. Tylko w niektórych okręgach są w innych językach, w tym polskim - mówi i dodaje, że apeluje do Polonii z Chicago, aby po taką kartę sięgała. To będzie też sygnał dla polityków, którzy zobaczą, jak wielu Polaków bierze udział w wyborach. To może mieć potem przełożenie na pozycję Polonii.

"Powinniśmy pójść i oddać głos"

Warto jest pójść, zagłosować, dlatego, że później politycy będą się liczyli z Polakami bardziej, będą nas brali jako siłę i dużą grupę etniczną, z której głosami powinni się liczyć. Powinniśmy pójść i oddać głos. Nie ma wymówek moim zdaniem, że mamy czas - podkreśla rozmówczyni naszego korespondenta.

Monika Myśliwiec-Gałuszka podkreśla też, że w tych lokalach, gdzie głosują Polacy, zasiadają osoby posługujące się językiem polskim, by w razie czego służyć pomocą.

W rozmowie z korespondentem RMF FM Pawłem Żuchowskim polska przedstawicielka w komisji wyborczej w Chicago mówi również o tym, że wielu Polaków wyprowadza się poza tradycyjne skupiska Polonii, jak słynne Jackowo.

Kiedyś Jackowo było chyba takim najbardziej popularnym rejonem, gdzie mieliśmy bardzo dużo Polonii, to wszystko już się zmienia. Większość Polaków z Chicago przeprowadza się na przedmieścia. Dlatego też nam, jako komisji wyborczej trudno jest przeprowadzić takie statystki, gdzie jest nas dużo, bo Polonia jest tak naprawdę rozproszona po całym stanie Illinois - dodaje.

Opracowanie: