Prezes PiS odwraca kota ogonem i straszy opozycją, a to z winy PiS nie można w Polsce w normalny sposób pójść do wyborów - ocenił prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
Liderzy Zjednoczonej Prawicy odnieśli się w środę na wspólnej konferencji prasowej do kwestii wyborów prezydenckich. Prezes PiS Jarosław Kaczyński stwierdził, że niektórzy chcą dziś odrzucić rozwiązania konstytucyjne w sprawie terminu wyborów, a - jego zdaniem - ostatnim możliwym terminem przeprowadzenia wyborów jest 28 czerwca. Nie ma żadnej możliwości przeprowadzenia kolejnych zmian - mówił.
Odnosząc się do tego wystąpienia, prezes PSL apelował w Sejmie, by prezes PiS "nie odwracał kota ogonem" i nie straszył Polaków opozycją.
Prezes Kaczyński dzisiaj próbuje przedstawić sytuację, w której on chce dobrze, tylko jest opozycja, która mu uniemożliwia. Robi to od pięciu lat i próbuje w taki sposób przedstawiać wizję świata. Tak nie jest, to premier nie publikuje uchwały PKW, to marszałek Sejmu nie zarządza wyborów. To przez was mamy kolosalne zamieszanie, bo nie chcieliście wprowadzić stanu klęski żywiołowej i w konstytucyjny sposób przenieść wyborów - podkreślił.
Jego zdaniem to obóz rządzący doprowadził Polskę do "ruiny organizacyjnej" i "chaosu konstytucyjnego".
Jest z tego wyjście, tylko trzeba normalności, współpracy, rozmowy, a nie wzajemnych oskarżeń. Z waszej strony jest tylko oskarżanie, a nie szukanie normalności. Ja tę normalność w imieniu Koalicji Polskiej proponuję - zadeklarował.
Wyjściem z tej sytuacji - zdaniem Kosiniaka-Kamysza - są następujące kroki: publikacja uchwały PKW z 10 maja w Dzienniku Ustaw, przyjęcie ustawy ws. organizacji wyborów prezydenckich w 2020 r., zarządzenie wyborów przez marszałek Sejmu i przeprowadzenie uczciwej kampanii. To są elementy, które są potrzebne. Ja jestem gotowy i do kampanii, i do wyborów od dawna, od 3 listopada 2019 r. - podkreślił.
Prezes PSL stwierdził też, że to z winy PiS, a nie z winy opozycji nie można w Polsce w normalny sposób pójść do wyborów. Koniec tego oszukiwania narodu, koniec tego oszustwa, które wprowadzacie cały czas, że ktoś inny nie pozwala wam zorganizować w bezpieczny sposób wyborów. To wy jesteście za to odpowiedzialni, nikt inny - ocenił.
Kosiniak-Kamysz był pytany, kiedy jego zdaniem powinny odbyć się wybory prezydenckie w kontekście tego, że we wtorek wicemarszałkowie Senatu Gabriela Morawska-Stanecka (Lewica) oraz Michał Kamiński (PSL) podczas posiedzenia komisji ws. organizacji wyborów prezydenckich w 2020 r. zgłosili poprawkę zakładającą, że ustawa wejdzie w życie 6 sierpnia br.
Ja jestem gotowy do walki w terminie i 28 czerwca, i 5 lipca, bo takie daty padają - powiedział szef PSL.