Patti Davis, najstarsza córka byłego prezydenta USA Ronalda Reagana, skrytykowała za pośrednictwem mediów społecznościowych kandydata Republikanów na prezydenta Donalda Trumpa. Odniosła się do jego wtorkowej wypowiedzi, którą odebrano jako zachętę do zamordowania Hillary Clinton.

Swój czwartkowy wpis Patti Davis rozpoczęła od przypomnienia, że jest córką człowieka, który sam padł ofiarą zamachowca z bronią palną. Odniosła się do próby zamachu na Reagana z 1981 roku, kiedy ówczesnego prezydenta próbował zastrzelić John Hinckly Jr. Reagan sprawował urząd w latach 1981-89.

Niedawną wypowiedź Trumpa odebrała jako "nieprzemyślaną i przerażającą". Wypowiedź tę słyszeli zdrowi na umyśle i przyzwoici ludzie. Wywołała u nich dreszcze i poczucie słabości wobec twojej (Trumpa) agresji słownej. Słowa te słyszeli twoi zwolennicy, z których wielu gniewnie krzyczało na wiecach: Zamknąć ją!. Słyszały ją osoby samotnie siedzące w pokojach, zamknięte w swych mrocznych fantazjach, postrzegające nieokiełznaną przemoc jako sposób na zaistnienie na świecie i szukające inspiracji - napisała Davis.

Chodzi o słowa Trumpa wypowiedziane we wtorek na spotkaniu z wyborcami w Karolinie Północnej, gdzie kandydat Partii Republikańskiej utrzymywał, że jego demokratyczna oponentka zamierza odebrać Amerykanom prawo do posiadania broni palnej. Jeśli Hillary zostanie wybrana w listopadowych wyborach - ostrzegł Trump - mianuje nowego sędziego Sądu Najwyższego, który w składzie tego sądu przeważy szalę na korzyść sędziów liberalnych i w konsekwencji sąd drastycznie ograniczy obywatelom dostęp do broni. Jak ona wybierze swoich sędziów, nic już nie będziecie mogli zrobić - oświadczył kandydat GOP. Chociaż... może ludzie od drugiej poprawki będą mogli, nie wiem... - dodał. Zwrot "ludzie od drugiej poprawki" powszechnie zrozumiano jako odnoszący się do właścicieli broni palnej.

Słowa te odbiły się szerokim echem w USA i spotkały się z falą krytyki, szczególnie wśród Demokratów.

(mal)