"Dzisiaj w walce, do której staję mam ze sobą sprawdzonych przyjaciół" - powiedział marszałek Sejmu Szymon Hołownia, dziękując PSL za to, że poparła jego kandydaturę w wyborach prezydenckich. "To daje mi kolejny zastrzyk siły, kolejny zastrzyk wiary" - dodał.

Dziś Rada Naczelna PSL przyjęła przez aklamację uchwałę o poparciu kandydatury Szymona Hołowni w wyborach prezydenckich.

"Mam ze sobą sprawdzonych przyjaciół"

Wybory prezydenckie w Polsce wygrywa nie ten, kto ma największą partię i jest w stanie dowieźć największe poparcie w pierwszej turze. Żeby wygrać wybory prezydenckie w Polsce trzeba mieć umiejętność, zdolność przekonania do siebie ponad połowy Polaków. Ponad połowa Polaków musi uznać, że ten kandydat na prezydenta zapewni im bezpieczeństwo, zapewni im dobre życie - powiedział Hołownia, po ogłoszeniu decyzji Rady Naczelnej PSL.

Dzisiaj w tej walce, do której staję mam ze sobą sprawdzonych przyjaciół. Przede wszystkim moje ugrupowanie Polskę 2050, ale od dziś i Polskie Stronnictwo Ludowe - partię, z która stworzyliśmy Trzecią Drogę - wskazał marszałek.

Zauważył, że choć obecnie jego sondaże wyborcze oscylują wokół 10-11 proc. poparcia, to w 2023 r. podczas kampanii wyborczej do Sejmu Trzecia Droga w ciągu 5 miesięcy podwoiła poparcie. Teraz zrobimy jeszcze więcej - zadeklarował. Wskazał na potencjał wyborczy na wsi, w mniejszych ośrodkach, w Polsce powiatowej. "Tam się wygrywa wybory. Tam musimy dzisiaj pójść i mówić do ludzi, że jest nadzieja na spokój w państwie - powiedział Hołownia.

Bardzo dziękuję dzisiaj moim kolegom i koleżankom z Polskiego Stronnictwa Ludowego, za tę decyzję. Ona mi daje kolejny zastrzyk siły, kolejny zastrzyk wiary - zaznaczył. To wielki komfort móc pracować z ludźmi, ruszać w drogę z ludźmi, którzy wierzą w to co robią, bo PSL nie musiał podejmować takiej decyzji, a ja nie musiałem kandydować na prezydenta, ale którzy robią to, bo wierzą w to, że to będzie po prostu dobre - dodał.

Dziękując - jak zaznaczył - "z serca i po ludzku" PSL, podziękował szczególnie szefowi ludowców Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi. Myślę, że ta nasza relacja i ta polityczna, ta publiczna i ta prywatna, pokazuje, że da się w polityce zbudować relacje, że polityka może być miejscem budowania więzi, budowania, a nie tylko rywalizacji - powiedział. 

"Cieszymy się, że będziemy wspólnie w tej kampanii startować"

W sobotę w Paprotni (powiat sochaczewski, woj. mazowieckie) zebrała się Rada Naczelna PSL, która zdecydowała o udzieleniu poparcia kandydaturze marszałka Sejmu, lidera Polski 2050 Szymona Hołowni w wyborach prezydenckich.

Możemy z dumą powiedzieć, że mamy swojego kandydata, który jest nie tylko kandydatem jednego środowiska, ale jest kandydatem kilku środowisk politycznych, a będzie przede wszystkim kandydatem wszystkich obywateli, na to bardzo liczymy - powiedział szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. 

Cieszymy się, że będziemy wspólnie w tej kampanii startować - dodał.