Prezes PiS Jarosław Kaczyński, kandydatka Koalicji Obywatelskiej na premiera Małgorzata Kidawa-Błońska, Adrian Zandberg z Lewicy, Władysław Teofil Bartoszewski z PSL i Janusz Korwin-Mikke z Konfederacji będą rywalizować w wyborach do Sejmu z pierwszych miejsc na listach swoich komitetów w Warszawie.
Listę PiS w Warszawie otwiera tradycyjnie prezes partii Jarosław Kaczyński, drugi jest szef MSWiA Mariusz Kamiński, a dalej znaleźli się wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska, sekretarz stanu ds. infrastruktury energetycznej Piotr Naimski i poseł Jarosław Krajewski, znany m.in. z prac w komisji śledczej ds. Amber Gold. Na liście PiS są też były poseł Nowoczesnej Zbigniew Gryglas i wieloletnia parlamentarzystka Ewa Tomaszewska.
Na czele listy Koalicji Obywatelskiej stanęła - dość niespodziewanie - Małgorzata Kidawa-Błońska. Pierwotnie wicemarszałek Sejmu miała otwierać wrocławską listę KO, zaś w Warszawie pojedynek z Jarosławem Kaczyńskim miał stoczyć lider Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna. Na początku września Koalicja ogłosiła jednak, że to Kidawa-Błońska jest kandydatką tego politycznego bloku na premiera - a to pociągnęło za sobą zmiany na szczytach warszawskiej i wrocławskiej listy.
Dwójką" na warszawskiej liście KO jest liderka Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer, a na kolejnych miejscach znaleźli się m.in. były europoseł i były szef MSZ Dariusz Rosati, wieloletnia posłanka PO Joanna Fabisiak i dawna działaczka SLD Katarzyna Piekarska. Trzynasta jest kontrowersyjna blogerka Klaudia Jachira, a dwudziesty - pierwszy rzecznik rządu Jerzego Buzka oraz były członek KRRiT Krzysztof Luft.
Na stołecznej liście Lewicy - czyli Komitetu Wyborczego Sojusz Lewicy Demokratycznej - "jedynką" jest lider partii Razem Adrian Zandberg, na drugim miejscu znalazła się rzeczniczka SLD Anna Maria Żukowska, a na trzecim Anna Tarczyńska z Wiosny. "Piątką" jest ekspert ds. terroryzmu Krzysztof Liedel, miejsce 20. zajmuje szef agencji detektywistycznej Dariusz Rozenek.
Stołeczną listę Polskiego Stronnictwa Ludowego - Koalicji Polskiej pierwotnie otwierać mieli synowie Władysława Bartoszewskiego i Tadeusza Mazowieckiego. Ostatecznie "jedynką" został Władysław Teofil Bartoszewski, Michał Mazowiecki w wyborach nie kandyduje. Trzecia na liście jest córka znanej socjolog prof. Jadwigi Staniszkis - matematyk Joanna Staniszkis, która początkowo miała kandydować z listy Koalicji Obywatelskiej.
Listę Konfederacji Wolność i Niepodległość otwiera były poseł i były europoseł Janusz Korwin-Mikke, drugi jest wicestarosta powiatu świdnickiego i motocyklista Bartłomiej Pejo, a trzeci - kojarzony z ruchem antyszczepionkowym poseł wybrany w 2015 roku z listy Kukiz'15 Paweł Skutecki.
Znane osobistości kandydują też do Sejmu z okręgu podwarszawskiego.
Na czele listy PiS jest szef MON Mariusz Błaszczak, za nim znaleźli się m.in. rzeczniczka partii Anita Czerwińska, poseł Andrzej Smirnow i wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera. Na liście widnieje również nazwisko byłego ministra środowiska Jana Szyszki, który zmarł w środę w wieku 75 lat. Głosy oddane na niego będą się liczyć jako głosy oddane na listę PiS.
Listę Koalicji Obywatelskiej otwiera rzecznik PO Jan Grabiec, drugi jest były europoseł Paweł Zalewski, czwarty - były szef Komisji Badania Wypadków Lotniczych Maciej Lasek, który zajmował się wyjaśnianiem okoliczności katastrofy smoleńskiej, a szósty - dawny funkcjonariusz UOP i ekspert ds. bezpieczeństwa Piotr Niemczyk.
"Jedynką" listy KW Sojusz Lewicy Demokratycznej jest były poseł Ruchu Palikota Andrzej Rozenek. Liderem listy PSL-KP jest poseł Kukiz'15 Robert Mordak, a na czele listy Konfederacji znalazł się związany z Ruchem Narodowym radca prawny Michał Wawer.
W okręgu nr 13 obejmującym miasto Kraków oraz powiaty: krakowski, miechowski i olkuski listy wyborcze swoich komitetów otwierają posłanka PiS Małgorzata Wassermann i kandydat Koalicji Obywatelskiej, były wiceszef MSZ w rządzie PiS Paweł Kowal.
Wassermann to jedna z najbardziej rozpoznawanych kandydatek w nadchodzących wyborach do parlamentu z okręgów w Małopolsce. Adwokat, córka Zbigniewa Wassermanna, który zginął w katastrofie smoleńskiej, od 2016 roku kierowała pracami sejmowej komisji śledczej ds. Amber Gold.
Jest liderką listy PiS w Krakowie - swoim rodzinnym mieście. W ubiegłorocznych wyborach samorządowych ubiegała się także o fotel prezydenta stolicy Małopolski, jednak w drugiej turze przegrała z Jackiem Majchrowskim.
W zbliżających się wyborach parlamentarnych jej rywalem jest m.in. otwierający krakowską listę Koalicji Obywatelskiej Paweł Kowal. Bliski współpracownik prezydenta Lecha Kaczyńskiego, w latach 2006-07 wiceminister spraw zagranicznych w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, był także posłem i europosłem PiS.
Po wyborach prezydenckich w 2010 roku wraz z osobami zaangażowanymi w kampanię Jarosława Kaczyńskiego wystąpił z PiS, by współtworzyć ugrupowanie Polska Jest Najważniejsza, rok później został jego szefem. Po 2015 roku, gdy nie uzyskał miejsca na listach wyborczych Zjednoczonej Prawicy, wycofał się z życia politycznego.
Na jednej z konferencji prasowych Kowal wyjaśniał, że decyzja o kandydowaniu w październikowych wyborach z listy KO wynika z przekonania, że opozycja powinna zyskać poparcie ludzi niezależnych, z zewnątrz, "po to, żeby uratować w Polsce to, co najważniejsze, czyli realną debatę publiczną".
To nie jest łatwa decyzja dzisiaj wchodzić do polityki, ja nie przychodzę na łatwiznę, na łatwe przychodzą ci, którzy idą do obozu rządzącego - mówił.
W stolicy Małopolski Wassermann i Kowal zmierzą się m.in. z liderem listy Lewicy Maciejem Gdulą. Wywodzący się ze środowiska Krytyki Politycznej socjolog, publicysta, wykładowca akademicki, otwierał także listę kandydatów Wiosny w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego w okręgu małopolsko-świętokrzyskim.
Liderką krakowskiej listy PSL - Koalicji Polskiej została obecna posłanka Kukiz ’15 Agnieszka Ścigaj.
We Wrocławiu przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna zmierzy się z popularną posłanką PiS Mirosławą Stachowiak-Różecką.
Szef PO Grzegorz Schetyna, jak wspominaliśmy wyżej, miał walczyć o mandat poselski w Warszawie, mierząc się w bezpośrednim starciu z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim - a w jego wrocławskim mateczniku "jedynką" Koalicji Obywatelskiej miała być warszawianka Małgorzata Kidawa-Błońska. Tuż przed zarejestrowaniem list wyborczych Schetyna ogłosił jednak, że to Kidawa-Błońska będzie kandydatką KO na premiera, a w konsekwencji na szczytach obu list doszło do zamiany.
Stolica Dolnego Śląska to miasto, w którym Schetyna mieszka od studiów i skąd zdobywał już mandat poselski, lecz ostatni raz było to w 2001 roku. W kolejnych wyborach startował z Dolnego Śląska, ale z okręgu nr 1, obejmującego dawne województwa legnickie i jeleniogórskie, natomiast w 2015 roku zdobył mandat z województwa świętokrzyskiego. Będąc liderem listy, osiągał poparcie kilkudziesięciu tysięcy wyborców.
W okręgu nr 3 we Wrocławiu w wyborach do Sejmu listę Prawa i Sprawiedliwości otwiera szefowa tej partii w okręgu wrocławskim, posłanka Mirosława Stachowiak-Różecka, która przed 4 laty zdobyła ponad 41 tysięcy głosów. Przez wiele lat była radną we Wrocławiu, dwukrotnie - w tym w ubiegłym roku - walczyła o prezydenturę miasta, zdobywając za każdym razem po kilkadziesiąt tysięcy głosów. W maju bez powodzenia ubiegała się o mandat europosłanki.
We Wrocławiu "jedynką" jest również Jacek Protasiewicz, były szef dolnośląskiej PO, który przed czterema laty zdobył mandat z drugiego miejsca na liście Platformy. Obecnie, po usunięciu go z PO, Protasiewicz stoi na czele listy PSL - Koalicji Polskiej, w szeregach której znalazła się jego nowa partia Unia Europejskich Demokratów. Warto w tym miejscu zauważyć, że ludowcy od dawna nie zdobyli w stolicy Dolnego Śląska mandatu.
Liderem listy Lewicy jest natomiast we Wrocławiu polityk Wiosny Krzysztof Śmiszek. Startując w niedawnych wyborach europejskich w okręgu obejmującym cały Dolny Śląsk i Opolszczyznę, Śmiszek zdobył ponad 46 tysięcy głosów, ale nie zapewniło mu to mandatu europosła.
Kradzież roweru Jadwigi Emilewicz w Poznaniu była jednym z niewielu momentów, w których zbiegły się kampanie liderek głównych konkurencyjnych list w nadchodzących wyborach parlamentarnych w Poznaniu: okradzionej szefowej resortu przedsiębiorczości i technologii oraz działaczki społecznej Joanny Jaśkowiak.
Minister Jadwiga Emilewicz straciła rower pod koniec września. Tego samego dnia Jaśkowiak zaproponowała jej, za pośrednictwem mediów społecznościowych, użyczenie na czas kampanii własnego jednośladu.
Na czas pobytu w Poznaniu pani Jadwigi Emilewicz mogę pożyczyć jej swój rower - wygodny, z dwoma koszykami, idealny na zakupy - pisała.
Emilewicz nie skorzystała jednak z propozycji, a kilka dni później od jednego z organizatorów wydarzenia, którego była gościem, otrzymała wyprodukowaną w Poznaniu ponaddwudziestoletnią damkę.
Kandydatki preferują inny styl prowadzenia kampanii: Emilewicz miewa nawet kilka konferencji prasowych dziennie, Jaśkowiak na konferencjach pojawia się rzadko.
Liderka listy PiS kilkukrotnie publicznie zapraszała kandydatkę Koalicji Obywatelskiej do przedwyborczego spotkania i rozmowy. Gdy zaproszenia nie dały rezultatu, "szukała" nawet konkurentki spotem: "Gdzie jest Joanna?".
Kandydatki spotkały się w trakcie debaty w lokalnej telewizji WTK. Jaśkowiak pytała wówczas szefową resortu przedsiębiorczości i technologii, czy nie jest jej wstyd być w rządzie, który łamie konstytucję. Z kolei minister zapytała działaczkę, czy w Sejmie będzie tak samo pasywna jak w sejmiku województwa.
Jadwiga Emilewicz, która nie ukrywa w kampanii, że jest politykiem spoza Wielkopolski, zaprezentowała mieszkańcom swoją "piątkę dla Poznania". Składają się na nią m.in. postulaty ściągnięcia do Poznania i okolic dużych inwestycji w sektorze przemysłu 4.0, wzmocnienia oferty kulturalnej, biznesowej i sportowej miasta, działań na rzecz poprawy komunikacji drogowej i kolejowej oraz ochrony rodziny i wsparcia dla dzieci. Minister zadeklarowała również, że chce przeniesienia do stolicy Wielkopolski siedziby Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości.
Przez szefa Porozumienia, wicepremiera Jarosława Gowina nazwana "komandosem w polityce".
Joanna Jaśkowiak jest radną wielkopolskiego sejmiku i działaczką społeczną. Lider wielkopolskiej PO Rafał Grupiński powiedział o niej, że to "jedna z najbardziej aktywnych osób, jeżeli chodzi o walkę o wolność, o równe prawa, o wolne sądy".
Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro z listy Prawa i Sprawiedliwości oraz były szef resortu spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz z ramienia Koalicji Obywatelskiej są liderami list wyborczych tych ugrupowań w województwie świętokrzyskim.
Szef resortu sprawiedliwości, lider Solidarnej Polski po raz drugi zabiega o mandat poselski w okręgu nr 33, obejmującym województwo świętokrzyskie. Cztery lata temu został wybrany na posła VIII kadencji w tym okręgu, startując z ostatniego miejsca listy PiS. Uzyskał wówczas najlepszy wynik spośród wszystkich kandydatów ubiegających się o mandaty poselskie w regionie - zagłosowało na niego ponad 67 tysięcy wyborców.
Wcześniej był wybierany do Sejmu IV, V i VI kadencji w okręgu krakowskim, gdzie dwukrotnie zdobył najwięcej głosów, i na posła Parlamentu Europejskiego VII kadencji w okręgu małopolsko-świętokrzyskim, gdzie także uzyskał największe poparcie.
Cztery lata temu drugi wynik w Świętokrzyskiem - ponad 42 300 głosów - miał ówczesny minister spraw zagranicznych, dziś szef Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna. W tegorocznych wyborach "jedynką" KO jest w Kielcach były minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz, który odszedł z rządu PO-PSL w efekcie tzw. afery podsłuchowej.
To opozycjonista okresu PRL, po 1989 roku oficer Urzędu Ochrony Państwa, współtwórca i wiceszef Ośrodka Studiów Wschodnich, publicysta. Urodzony w Kielcach polityk jest prawnukiem pisarza Henryka Sienkiewicza.
Liderem wspólnej listy Lewicy jest wiceszef SLD i szef struktur tej partii w województwie świętokrzyskim Andrzej Szejna. To były wiceminister w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej. Pełnił także funkcję wiceministra gospodarki, pracy i polityki społecznej. W latach 2004-09 zasiadał w europarlamencie VI kadencji.
W 2015 roku Szejna otwierał sejmową listę Zjednoczonej Lewicy w regionie. Zagłosowało na niego ponad 14,5 tysiąca ludzi, ale ponieważ komitet nie przekroczył progu wyborczego, Szejna nie zdobył o mandatu. W ubiegłym roku bezskutecznie starał się o mandat radnego sejmiku województwa świętokrzyskiego, a w maju - eurodeputowanego, startując z listy Koalicji Europejskiej w okręgu małopolsko-świętokrzyskim.
Listę PSL - Koalicji Polskiej otwiera europoseł ludowców trzech kadencji (2004-2019), pochodzący z Ponidzia Czesław Siekierski. W latach 1997-2004 był posłem, w latach 2001-03 wiceministrem rolnictwa i pełnomocnikiem rządu ds. przygotowania polskiego rolnictwa do integracji Polski z Unią Europejską.
W ostatniej kadencji PE został przewodniczącym Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Wiceprezes Ruchu Narodowego, były poseł Krzysztof Bosak otwiera w Kielcach listę KW Konfederacja Wolność i Niepodległość.
W 2005 roku, startując z listy Ligi Polskich Rodzin w okręgu zielonogórskim, w wieku 23 lat został najmłodszym posłem w Sejmie V kadencji. W majowych wyborach do PE otwierał listę Konfederacji KORWiN, Liroy, Braun, Narodowcy w Warszawie - uzyskał niemal 40 tysięcy głosów, ale komitet nie przekroczył progu wyborczego.
Poseł Piotr Liroy-Marzec, prezes ugrupowania Skuteczni, jest liderem listy wyborczej tego komitetu.
W 2015 roku związany z Kielcami raper i producent muzyczny był "jedynką" świętokrzyskiej listy komitetu Kukiz '15. Zagłosowało na niego wówczas ponad 22,5 tysiąca wyborców - uzyskał czwarty indywidualny wynik w regionie.
W ostatnich wyborach samorządowych Liroy-Marzec był kandydatem na prezydenta Kielc komitetu "Wolność w Samorządzie" - w głosowaniu uzyskał trzeci wynik z siódemki kandydatów. Z kolei w majowych wyborach do PE otwierał wielkopolską listę Konfederacji KORWiN, Liroy, Braun, Narodowcy - uzyskał około 40 tysięcy głosów.
W okręgu gdańskim o miejsce w Sejmie jako "jedynki" list walczą m.in. wiceminister kultury Jarosław Sellin (PiS) oraz Sławomir Neumann (KO). W okręgu gdyńsko-słupskim konkurują m.in. Marcin Horała (PiS), Barbara Nowacka (KO) i Marek Biernacki (PSL-Koalicja Polska).
Liderem listy PiS w okręgu gdańskim jest historyk z wykształcenia, wiceminister w ministerstwie kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin, który w 2015 roku uzyskał tam najlepszy wynik: blisko 35 tysięcy głosów.
Liderem listy Koalicji Obywatelskiej jest przewodniczący pomorskiej PO Sławomir Neumann - do niedzieli: przewodniczący klubu parlamentarnego PO-KO. Z funkcji zrezygnował po publikacji przez TVP Info nagrania jego rozmowy z 2017 roku z działaczami Platformy z Tczewa.
Przed czterema laty Neumann ubiegał się o mandat na Wiejskiej z drugiego miejsca listy PO (za mistrzem olimpijskim w wioślarstwie Adamem Korolem, który w tym roku nie kandyduje do parlamentu) i uzyskał ponad 20 tysięcy głosów.
Z czwartego miejsca listy KO w okręgu nr 25 o mandat poselski ubiega się jako bezpartyjny 58-letni Piotr Adamowicz, starszy brat Pawła Adamowicza, zamordowanego w styczniu tego roku prezydenta Gdańska.
O powrót do krajowej polityki stara się były europoseł Jarosław Wałęsa. Syn byłego prezydenta kandyduje z drugiego miejsca listy KO w okręgu gdańskim.
Także z "dwójki" - na liście PiS - kandyduje do Sejmu przewodniczący klubu radnych PiS w Radzie Miasta Gdańska Kacper Płażyński, który jesienią 2018 wszedł do II wyborów prezydenckich w Gdańsku.
Ciekawie zapowiada się również rywalizacja w okręgu gdyńsko-słupskim.
Tam partię rządzącą reprezentuje na pierwszym miejscu listy poseł, szef pomorskiego PiS Marcin Horała, a Koalicję Obywatelską - liderka Inicjatywy Polska i działaczka feministyczna Barbara Nowacka, córka Izabeli Jarugi-Nowackiej, która zginęła w katastrofie smoleńskiej.
W 2015 roku Nowacka, startując do Sejmu z list Zjednoczonej Lewicy w okręgu warszawskim, zdobyła blisko 76 tysięcy głosów.
Horała cztery lata temu dostał się do Sejmu z szóstego miejsca na liście, dostając ponad 10,5 tysiąca głosów.
Liderką listy Lewicy w okręgu nr 26 jest Joanna Senyszyn, liście PSL - Koalicji Polskiej przewodzi natomiast były szef MSWiA, wykluczony rok temu z PO za złamanie dyscypliny partyjnej w głosowaniach nad projektami ws. aborcji, Marek Biernacki.
W okręgu łódzkim jako liderzy list walczyć będą o głosy m.in. wicepremier, szef resortu kultury Piotr Gliński (PiS) i dziennikarz sportowy Tomasz Zimoch (Koalicja Obywatelska).
Cztery lata temu Piotr Gliński osiągnął w Łódzkiem najlepszy wynik spośród kandydatów do Sejmu, pokonując w okręgu łódzkim m.in. Cezarego Grabarczyka z PO. Teraz jego rywalem w roli lidera listy głównej siły opozycji jest w tym okręgu dziennikarz sportowy Tomasz Zimoch.
Kandydatura Zimocha i kształt listy Koalicji Obywatelskiej wywołały zdziwienie w łódzkiej Platformie Obywatelskiej. Niezadowolona była m.in. liderka PO w regionie i prezydent Łodzi Hanna Zdanowska, która w efekcie zrezygnowała z udziału w sztabie wyborczym KO.
W trwającej kampanii Zdanowska i Zimoch nie pokazali się wspólnie na konferencji prasowej. Prezydent Łodzi oficjalnie poparła natomiast m.in. swojego partyjnego kolegę, obecnego wiceprezydenta Łodzi Krzysztofa Piątkowskiego, który jest "dwójką" na liście KO, a także kolejnego wiceprezydenta, wiceprzewodniczącego SLD Tomasza Trelę, startującego z pierwszego miejsca listy Lewicy.
W okręgu piotrkowskim listę PiS otwiera były szef MON i wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości Antoni Macierewicz, który w kolejnych wyborach okazywał się w tym okręgu niekwestionowanym liderem. Jego rywalem jest m.in. "jedynka" na liście KO, były minister infrastruktury i sprawiedliwości Cezary Grabarczyk, dla którego jest to pierwszy start poza Łodzią: do tej pory bowiem przez lata walczył o mandat w Sejmie w okręgu łódzkim.