Jest dochodzenie w sprawie naklejenia ulotek z groźbami na banerze wyborczym kandydata PSL do Sejmu Sławomira Świerzyńskiego, lidera zespołu disco polo Bayer Full. Naklejki pojawiły się na banerze prawdopodobnie 8 października - dzień przed wyborami, gdy obowiązywała już cisza wyborcza. To dwie kartki z odręcznym napisem, nawiązującym do porwania syna Świerzyńskiego 7 lat temu. Dochodzeni prowadzi policja pod nadzorem prokuratury w mazowieckim Gostyninie.
Jak poinformowała rzeczniczka płockiej Prokuratury Okręgowej, w miejscowości Łąck pod Płockiem na banerze wyborczym Świerzyńskiego ktoś dokleił dwie kartki z identycznym, odręcznym napisem wykonanym drukowanymi literami o treści: "Udał się teatr z porwaniem, spróbujemy z głosowaniem". Dochodzenie zostało wszczęte z artykułu, dotyczącego przestępstw przeciwko wyborom i referendom, mówiącego o przemocy, groźbie bezprawnej lub podstępie, które przeszkadzają swobodnemu wykonywaniu prawa do kandydowania - wyjaśniła Śmigielska-Kowalska. Podkreśliła, że to dopiero wstępna kwalifikacja.
Syn Świerzyńskiego został uprowadzony przez czterech sprawców w połowie września 2004 roku, gdy wracał rowerem do domu. Jego rodzice zgłosili porwanie policji mimo gróźb porywaczy, by nie kontaktować się z organami ścigania. Za uwolnienie porwanego przestępcy żądali pół miliona złotych. Dwa dni po uprowadzeniu Sebastian Ś. został przypadkowo znaleziony w opuszczonej stodole w miejscowości Reszki koło Gostynina. Leżał pod stertą siana, był zakneblowany i skuty kajdankami - rany na rękach wymagały zabiegu chirurgicznego.
Policja zatrzymała kilku podejrzewanych o uprowadzenie, jednak sam pokrzywdzony zidentyfikował tylko jednego - Mariusza C., mieszkańca jednej z miejscowości pod Gostyninem. Mariusz C. w trakcie śledztwa i podczas procesu nie przyznał się do udziału w uprowadzeniu. Utrzymywał, że w tym czasie przebywał wraz z ojcem w Niemczech. W 2005 roku Sąd Okręgowy w Płocku uniewinnił 23-letniego C.