Gdyby gigantyczny, wynoszący blisko 79 mln zł dług wszystkich posłów rozłożyć równo na wszystkich 460 - każdy miałby do spłaty ponad 170 tys. zł. Tylko 180 posłów nie ma kredytu. Każdy z zadłużonych ma zatem statystycznie do oddania bankom o wiele więcej, bo ponad 281 tys. zł.
W liczbie kredytów największych, przekraczających milion złotych przodują posłowie Platformy Obywatelskiej. Jest ich aż sześcioro. Rekordzistką jest Janina Okrągły z zobowiązaniami kredytowymi w wysokości 1 mln 860 tys. zł.
Posłowie PO prowadzą także w kategorii kredytów walutowych. Liderami są Jan Libicki z kredytem 494 tys. franków szwajcarskich i Norbert Wojnarowski z długiem 437 tys. franków.
Rekordzistami z PiS, których długi przekraczają milion są Marek Matuszewski - 1 mln 212 tys. zł, Anna Sikora - 1 mln 200 tys. zł, Jarosław Stawiarski - 1 mln 52 tys. zł.
Ogółem najpopularniejszą walutą kredytobiorców w Sejmie poza złotym jest frank szwajcarski. Zadłużyło się w nim 64 posłów. W euro - 8, w dolarach - jedynie 4.
W zestawieniu danych dotyczących poselskich długów zwraca uwagę niepokojąca różnica między dochodami i oszczędnościami, a sumą zadłużenia. Globalnie 79 milionów zobowiązań to znacznie więcej niż 52 miliony oszczędności. Nawet uwzględniając znaczący w ciągu 4 lat kadencji przyrost oszczędności (na początku posłowie mieli ich 29 mln) można się zastanawiać, czy posłowie nie żyją ponad stan...
W polskim Sejmie jest 280 dłużników. Każdy z nich ma średnio ponad 280 tysięcy złotych długu - wyliczyli reporterzy RMF FM. Okazuje się, że posłowie mają znacznie więcej długów niż wyborcy.
Przeciętny poseł dłużnik ma dokładnie 281,5 tys. zł długów w różnych kredytach. Z kolei przeciętny Polak ma kredyt hipoteczny o średniej wartości 195 tys. zł. To 86 tysięcy złotych różnicy na niekorzyść polityków.
Parlamentarzyści najwyraźniej bardzo wzięli sobie zasadę, że kredyty trzeba zaciągać w walucie, w której się zarabia. Dlatego największe kredyty mają w złotych, a nie we frankach czy euro.
Przeciętny Polak największe kredyty ma właśnie w walutach obcych. To pokazuje, że jeżeli chodzi o pieniądze, to posłowie żyją w zupełni innym świecie niż my.
Ogółem posłowie szóstej kadencji Sejmu mają dług w wysokości:
- 54 mln 747 tys. złotych
- 6 mln 257 tys. franków szwajcarskich
- 139 tys. euro (ogółem 8 kredytów)
- 256 tys. dolarów amerykańskich (ogółem 4 kredyty)
Łączne zadłużenie wynosi 78 mln 821 tys. złotych (wg wtorkowego kursu).
Najbardziej zadłużeni posłowie (suma wszystkich zobowiązań - w złotówkach i innych walutach)
Najwyższe kredyty (w złotówkach):
Najwyższe kredyty (we frankach szwajcarskich):