Prawie dwukrotnie wzrosły oszczędności posłów przez cztery lata mijającej kadencji Sejmu - tak wynika z porównania oświadczeń majątkowych, przejrzanych przez reporterów RMF FM. Tomasz Skory i Krzysztof Zasada obliczyli, że na starcie posłowie mieli łącznie 29 mln złotych, teraz już 52.
Najwięcej oszczędności w złotówkach na koncie ma Stanisław Żmijan (PO) - 1,85 mln złotych. Niewiele ustępuje mu klubowy kolega z Platformy Leszek Korzeniowski - 1,6 mln oraz Ryszard Kalisz z SLD, który zgromadził 1,45 mln złotych. Około miliona mają też Łukasz Gibała, Zbigniew Kruszewski i Mirosław Drzewiecki.
Wszyscy wymienieni zaczynali jednak jako bogaci. Do wielkich pieniędzy od zera też jednak doszło kilkoro posłów. Według nas, rekordzistami są Grzegorz Schetyna i Marzena Wróbel. Marszałek od zera oszczędności na początku kadencji po czterech latach doszedł do 310 tysięcy. Posłanka PiS - do 133.
Są też tacy, których oszczędności wzrosły nie od zera, ale wielokrotnie. Nelly Rokita - od tysiąca 184 razy, Lech Sprawka - od dwóch tysięcy 58 razy, Cezary Urban od 6 tysięcy - 50 razy.