Oferowali pomoc w uwolnieniu ukraińskiego żołnierza z niewoli, umożliwienie rozmowy telefonicznej lub dostarczenie ciała. Od rodzin wyłudzali za to pieniądze i zrywali kontakt. Dwójkę oszustów zdemaskowały ukraińskie służby.
Oszuści dzwonili do rodzin i bliskich żołnierzy i proponowali im "pomoc". Cennik różnił się w zależności od stanu emocjonalnego bliskiej osoby oraz od rodzaju "usługi": za rozmowę telefoniczną z żołnierzem chcieli 10-50 tys. hrywien (1500-7400 zł), za zwolnienie z niewoli 50-200 tys. hrywien (7400-30 000 zł), a za dostarczenie ciała poległego żołnierza - 10 tys. hrywien.
Po otrzymaniu uzgodnionej sumy oszuści przestawali odpowiadać na telefony. Informacje o rodzinach żołnierzy zdobywali przez internet.
Według SBU organizatorem procederu był mężczyzna z okupowanego Mariupola, który niedawno wyszedł z więzienia. Miał wspólniczkę w Zaporożu.
Oboje zostali zatrzymani.
Przy zatrzymanych ukraińskie służby znalazły m.in. dużą liczbę telefonów komórkowych, siedem kart SIM i ćwierć miliona hrywien.