Partie koalicji nie zgłoszą kandydatów do Trybunału Konstytucyjnego. A już na początku grudnia kończy się kadencja trojga członków, w tym przewodniczącej Julii Przyłębskiej.

Dlaczego partie nie chcą uzupełnić wakatów w Trybunale? Jak usłyszał w koalicji rządowej nasz reporter, Trybunał od dawna nie jest organem bezstronnym, wszystkich obecnych członków zgłosiło PiS, w tym gronie są również dawni politycy tej partii: Krystyna Pawłowicz i Stanisław Piotrowski.

A we wtorek marszałek Szymon Hołownia wyznaczył drugi już termin na zgłoszenie kandydatów. Tym razem partie mają na to 21 dni. To i tak będzie po czasie, bo kadencje sędziów Mariusza Muszyńskiego i Piotra Pszczółkowskiego upływają 3 grudnia, a Julii Przyłębskiej - kilka dni później.

Konrad Frysztak z Koalicji Obywatelskiej sprawę stawia jasno. W pierwszym terminie tego nie zrobiliśmy, nie widzę na ten moment podstaw, żebyśmy byli zmuszeni to zrobić w drugim terminie, przedłużonym - powiedział.

Podobnie głosy dziennikarz RMF FM usłyszał w innych klubach koalicji rządowej.

Zdziwiony ich postawą jest Zbigniew Kuźmiuk z PiS. Rządzą, mają możliwość posłania tam swoich obywateli - stwierdził.

A więc żadna z partii kandydatów do Trybunału nie zgłosi. To pierwsza w historii taka sytuacja.