Wojska ukraińskie muszą wycofać się z Siewierodoniecka, by ograniczyć straty i zająć bardziej umocnione pozycje – powiadomił szef administracji obwodowej Serhij Hajdaj w piątek rano.
"Nasi obrońcy z różnych formacji wojskowych dostali już rozkaz, by odchodzili na nowe bardziej umocnione i tam skutecznie walczyć i zadawać straty wrogowi" - powiedział Hajdaj w komentarzu dla telewizji, opublikowanym w piątek rano w Telegramie.
Hajdaj wyjaśnił, że umocnienia obronne w Siewierodoniecku zostały bardzo zniszczone i obecnie dalsza walka na tych pozycjach "nie ma sensu" i grozi proporcjonalnym wzrostem strat po stronie ukraińskich żołnierzy.
Urzędnik powiedział, że miasto jest pod stałym ostrzałem i jest praktycznie całkowicie zniszczone, m.in. zburzonych lub uszkodzonych jest 90 proc. budynków.
Przeciwnik przesuwa się z rejonu Zołotego i Toszkiwki w kierunku Lisiczańska i ma tam pewne sukcesy - powiedział Hajdaj. Rosjanie, jak dodał, przemieszczają ze Starbobielska w kierunku Lisiczańska sześć zestawów rakietowych Toczka-U.