Aż 94 procent wszystkich przybywających w Polsce uchodźców z Ukrainy to kobiety z dziećmi. Tak wynika z danych wszystkich gości ze wschodu, którzy wyrobili sobie u nas numery PESEL pozwalające na legalną pracę, szkołę i opiekę zdrowotną.
Rząd ujawnia dane, które pokazują, kto przyjechał do Polski po 24 lutego, czyli po napaści Putina na Ukrainę. W sumie do naszego kraju dotarło 2,5 miliona osób.
Z danych wynika, że aż 51 procent wszystkich docierających do nas uchodźców z Ukrainy to... dzieci.
Kolejne 43 procent uchodźców to kobiety w wieku 19-65 lat.
Następne 3 procent to emeryci.
Mężczyźni w wieku produkcyjnym to tylko 3 procent.
Demografowie szacują, że połowa uchodźców z Ukrainy, która przekroczyła granicę z Polską, pojechała dalej na Zachód, druga połowa u nas została.
W poniedziałek minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg poinformowała, że po 24 lutego pracę w Polsce podjęło ponad 30 tys. obywateli Ukrainy. 75 proc. z nich to kobiety. Najczęściej znajdywały zatrudnienie w dużych miastach: w Warszawie, Poznaniu, Łodzi i we Wrocławiu.