Minister obrony Rosji Siergiej Szojgu zwrócił się w niedzielę do szefów resortów obrony kilku krajów NATO. W rozmowie z nimi miał powiedzieć, że Ukraina przygotowuje prowokację z "brudną bombą". Na te słowa zareagował m.in. doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. "To kłamstwo ze strony Rosji, podobne do poprzednich fałszywych oskarżeń" - oświadczył Mychajło Podolak.
Co słyszeliśmy wcześniej od Rosji? Oskarżenia o nazizm, o prace nad bronią jądrową, o szkolenie gołębi bojowych. To wszystko absolutna bzdura - napisał Podolak na Twitterze. Co słyszymy teraz? "Brudna bomba", "wysadzenie tamy". To też są kłamstwa - dodał.
Nie ma żadnej "brudnej bomby". Są tylko brudne próby usprawiedliwiania ludobójstwa (przez Rosję) poprzez nowy fake - oświadczył doradca prezydenta.