Budzący przerażenie rosyjski konwój kilkudziesięciu czołgów i pojazdów wojskowych zmierzający w stronę Kijowa został unieruchomiony przez niewielki oddział ukraińskich specjalistów IT. Mieli oni przy pomocy dronów zrzucać pod osłoną nocy pociski, które sprawiły, że „konwój grozy” do stolicy Ukrainy w ostateczności nie dotarł.
Zdjęcia satelitarne potężnego konwoju rosyjskich czołgów zmierzających w pierwszych dniach inwazji w stronę Kijowa obiegły cały świat. Internauci z przerażeniem zastanawiali się, jaki los czeka stolicę Ukrainy. Potem nieoczekiwanie konwój stanął w miejscu i do zapowiadanego szturmu na Kijów nie doszło.
Teraz Ukraina twierdzi, że zapobiegła temu grupa 30 specjalistów IT, służących w oddziałach obrony terytorialnej, którzy uzbrojeni w drony zaatakowali rosyjskie czołgi. Zrzucając z dronów pociski mieli doprowadzić do unieszkodliwienia pojazdów - pisze o tym brytyjski dziennik "The Guardian".