W Buczy znaleziono kolejny grób z ciałami siedmiu cywilów noszącymi ślady tortur. Zabici mieli związane ręce i przestrzelone kolana. Nie wiadomo jeszcze, kim byli zamordowani ludzie. Władze Ukrainy podały, że do tej pory nie były w stanie zidentyfikować 1200 ciał pochowanych po działaniach wojennych w tym kraju, część osób była pochowana w zbiorowych mogiłach. Rosjanie opanowali już 70 proc. Siewierodoniecka. Zdobycie miasta - nieformalnej stolicy części obwodu ługańskiego kontrolowanej przez rząd w Kijowie - pozostaje najważniejszym celem inwazji Kremla na wschodzie Ukrainy. Pierwszy statek z ukraińską kukurydzą przypłynął do Hiszpanii. W tym tygodniu kilku europejskich przywódców: premier Włoch Mario Draghi, kanclerz Niemiec Olaf Scholz i prezydent Francji Emmanuel Macron przyjadą do Kijowa. Spotkanie ma być poparciem dla kandydatury Ukrainy do Unii Europejskiej. Najnowsze informacje ze 110. dnia rosyjskiej inwazji znajdziecie w zapisie naszej relacji 13.06.2022.
Po stronie ukraińskiej przeciw Rosji walczy obecnie ok. 3000 Brytyjczyków i są oni drugą co do wielkości grupą wśród zagranicznych ochotników - ocenił w rozmowie ze stacją Sky News dowódca Legionu Gruzińskiego Mamuka Mamuaszwili.
Według niego, w szeregach ukraińskich służy obecnie ok. 20 tys. zagranicznych żołnierzy - najwięcej wśród nich jest Gruzinów, następnie Brytyjczyków i Amerykanów.
Jak ujawnił Sky News Mamuaszwili, ok. 70-80 proc. zagranicznych ochotników początkowo przechodzi przez jego jednostkę, ale zostaje w niej tylko jeden na dziesięciu z nich, bo szuka on ludzi z większym doświadczeniem bojowym, natomiast pozostali przechodzą do Legionu Międzynarodowego. Mamuaszwili założył Legion Gruziński w 2014 r., gdy Rosja po raz pierwszy napadła na Ukrainę.
Potrzebujemy zapewnienia od kanclerza Scholza, że Niemcy wspierają Ukrainę. On i jego rząd muszą się zdecydować - powiedział w wywiadzie dla "heute-journal" telewizji ZDF w Kijowie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Nie należy próbować balansować między Ukrainą a relacjami z Rosją - podkreślił Zełenski.
Jeśli chodzi o dostawy broni "Niemcy przyłączyły się do akcji nieco później niż niektórzy z naszych sąsiadów. To jest fakt - zauważył prezydent Ukrainy i zaznaczył, że USA, Słowacja, Polska, Wielka Brytania "były pierwszymi, które to uczyniły, Bułgaria i Rumunia również pomogły", podobnie jak kraje bałtyckie.
Prezydent Ukrainy przyznał, że cena tej walki jest dla Ukraińców bardzo wysoka, "po prostu straszna". Codziennie zwracamy naszym partnerom uwagę, że tylko wystarczająca ilość nowoczesnej artylerii dla Ukrainy zapewni naszą przewagę i położy wreszcie kres pastwieniu się Rosji nad ukraińskim Donbasem - powiedział.
Mamy do czynienia ze złem absolutnym i po prostu nie mamy innego wyjścia niż iść dalej i wyzwalać całe nasze terytorium - powiedział Zełenski. Dodał, że front rozciągnął się już na ponad 2500 km. Mimo to "inicjatywa strategiczna jest jednak po naszej stronie" - oświadczył prezydent.
Przypomniał, że Ukraińcy powstrzymali ofensywę rosyjską na południu kraju i wyparli Rosjan z obwodów czernihowskiego i sumskiego. Wojska rosyjskie wtargnęły do tych regionów w pierwszych tygodniach inwazji, rozpoczętej 24 lutego.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ocenił, że walki trwające w Donbasie "wejdą do historii wojskowości jako jedna z najokrutniejszych bitew w Europie". W jego ocenie wywiad i żołnierze ukraińscy "ogrywają taktycznie" wojska rosyjskie.
Zełenski w nagraniu wideo opublikowanym w poniedziałek na YouTube dodał, że dzieje się tak "mimo znacznej przewagi Rosjan pod względem uzbrojenia, szczególnie systemów artyleryjskich".
Trzech mieszkańców obwodu donieckiego na wschodzie Ukrainy zginęło w ostrzałach dokonanych przez wojska rosyjskie. Pięć osób zostało rannych - poinformował szef władz obwodu Pawło Kyryłenko w komunikacie opublikowanym w serwisie Telegram.
13 czerwca Rosjanie zabili trzech cywilów w Donbasie: jedną osobę w Awdijiwce, jedną w Nowoseliwce Pierwszej i jedną w Kurachiwce. Pięć kolejnych osób zostało rannych - napisał Kyryłenko.
Dodał, że na terenie obwodu donieckiego zmarły dwie osoby z sąsiedniego obwodu ługańskiego. W tych dwóch regionach toczą się teraz najcięższe walki między siłami ukraińskimi i wojskami rosyjskimi.
Podobnie jak w poprzednich komunikatach Kyryłenko wskazał, że nie można oszacować liczby ofiar w miastach okupowanych przez Rosjan - Mariupolu i Wołnowasze
Prezydent Francji Emmanuel Macron planuje przyjechać do Kijowa 15 czerwca - poinformował wieczorem ukraiński serwis Suspilne, powołując się na przedstawiciela ambasady Francji w ukraińskiej stolicy.
Włoska gazeta "La Stampa" napisała, że premier Włoch Mario Draghi, kanclerz Niemiec Olaf Scholz i prezydent Francji Emmanuel Macron będą w Kijowie w czwartek. Wcześniej niemiecka gazeta "Bild am Sonntag" informowała, że do wizyty trzech przywódców dojdzie jeszcze przed szczytem grupy państw G7, planowanym na 26-28 czerwca.
Rosyjska inwazja na Ukrainę nie zostanie zatrzymana bez interwencji NATO - uważa były dowódca sił NATO w Europie generał Wesley Clark. Jak dodał, zachodni przywódcy powinni przypomnieć sobie konflikt w Bośni, gdzie interwencja Sojuszu powstrzymała wojnę.
Pierwszy statek z ukraińską kukurydzą przypłynął do Hiszpanii. 18 tysięcy ton ziarna jest rozładowywanych w porcie La Coruna. Ukraińska kukurydza trafiła do hiszpańskiego portu tak zwaną "nową drogą morską" przez Bałtyk. Kukurydza ciężarówkami została przewieziona z zachodniej Ukrainy przez Polskę do Świnoujścia. Tam została załadowana na fiński statek cargo Alppila.
Rosyjskie wojska kontrolują już większość Siewierodoniecka. Ukraińcy nie ustępują i mimo porażek walczą o miasto, w którym nadal przebywa około 10 tysięcy cywilów. 500 z nich schroniło się w zakładach chemicznych Azot.
Kolejny grób z ciałami cywilów noszącymi ślady tortur odkryto w rejonie Buczy w obwodzie kijowskim Ukrainy - poinformował szef policji obwodu Andrij Niebytow. Siedem ciał spoczywało w grobie koło wsi Myrocke, gdzie w marcu znajdowały się pozycje wojsk rosyjskich.
"Rosjanie torturowali siedmiu cywilów, a potem z okrucieństwem zabili ich strzałami w głowę" - poinformował Niebytow. W komunikacie na Facebooku szef policji napisał, że zabici mieli związane ręce i przestrzelone kolana. Trwają prace nad ustaleniem tożsamości zamordowanych ludzi.
Miasto Pryłuki w leżącym na północy Ukrainy obwodzie czernihowskim zostało ostrzelane rosyjskimi pociskami rakietowymi - poinformował szef obwodu Wiaczesław Czaus. Ustalane są dane o ofiarach i zniszczeniach.
Następnie władze regionu poinformowały, że z powodu ataku powstało zagrożenie pożarem i w kilku wsiach ogłoszono ewakuację. Są to wsie: Zajizd, Petriwske, Tyche i Suchostawec.
W szeregach naszej formacji walczą obywatele 55 państw. Największą grupę stanowią przedstawiciele USA i Wielkiej Brytanii, a w dalszej kolejności Polski, Kanady, państw bałtyckich i północnej Europy, m.in. Finlandii - poinformował rzecznik Międzynarodowego Legionu Obrony Ukrainy Damien Magrou.
Eksperci międzynarodowej organizacji pozarządowej Amnesty International (AI) ustalili, że Rosja wielokrotnie ostrzeliwała cele cywilne w Charkowie, używając zakazanych bomb kasetowych.
AI podkreśla w raporcie, że ataki na dzielnice mieszkalne przy użyciu amunicji kasetowej i ostrzały przy użyciu broni nieprecyzyjnej stanowią zbrodnie wojenne.
Z powodu choroby kolan wizyta papieża w Ukrainie jest obecnie niemożliwa. Franciszek chciałby odwiedzić Ukrainę, ale lekarze zabronili mu nawet myśleć o podróżach zagranicznych - poinformował prorektor Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego (UKU) we Lwowie prof. Myrosław Marynowycz.
Prowadzimy postępowania w sprawie śmierci ponad 12 tys. ukraińskich cywilów zamordowanych przez rosyjskie wojska, z czego 1200 ciał nie udało się jeszcze zidentyfikować; ponad 30 osób zginęło w ostrzałach konwojów humanitarnych - poinformował komendant główny policji Ukrainy Ihor Kłymenko.
"Zabitych znajdowano głównie w masowych grobach. (...) Tylko w obwodzie kijowskim zginęło ponad 1500 cywilów. W Buczy, Irpieniu, Hostomlu, Borodziance było mnóstwo ofiar leżących wprost na ulicy. Snajperzy strzelali do nich z czołgów, transporterów opancerzonych, nie patrząc na białe wstążki, które rosyjscy wojskowi kazali nosić mieszkańcom" - relacjonował Kłymenko w rozmowie z agencją Interfax-Ukraina.
Doszło do ostrzału targu w Doniecku, mieście znajdującym się na terytorium okupowanym przez separatystów. Władze tzw. Donieckiej Republiki Ludowej oskarżają o atak ukraińską armię.