W Kijowie doszło do wybuchów; na miejsce wyjechały ekipy ratunkowe – poinformował mer miasta Witalij Kliczko. AFP pisze, że rakiety spadły na dwa bloki mieszkalne. Ratownicy wyciągali spod gruzów 20 osób, w tym 7-letnie dziecko. Mowa jest też o jednej ofierze śmiertelnej.
Kilka rakiet spadło na dwa budynki w Kijowie. "W dzielnicy Szewczenkowskiej w Kijowie było kilka wybuchów. Brygady pogotowia i ratownicy jadą na miejsce" - napisał o poranku mer miasta Witalij Kliczko na Telegramie.
Według jego doniesień pod gruzami byli ludzie. I te doniesienia potem się potwierdziły, strażacy uratowali 20 osób, w tym 7-letnią dziewczynkę. Lokalne media podają, że jej ojciec zginął, a matka - obywatelka Rosji - został ranna.