Wojska rosyjskie na Ukrainie kontynuowały w ciągu ostatniej doby przegrupowanie w celu wznowienia działań ofensywnych - poinformował sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy na Facebooku.
Wojska rosyjskie pracują nad odbudowaniem zdolności bojowych, uzupełnieniem amunicji i paliwa w celu zapewnienia gotowości do działań ofensywnych - ocenia ukraiński sztab.
Jednocześnie Rosjanie w niektórych kierunkach próbują szturmu i ostrzeliwują oddziały ukraińskie. W szczególności, siły broniące Kijowa odpierają ataki rosyjskie i - jak zapewnił sztab - utrzymują dotychczasowe odcinki.
"Na tymczasowo zajętych terytoriach Ukrainy okupanci nadal terroryzują ludność miejscową. Prowadzą przymusową wywózkę ludzi na terytorium Federacji Rosyjskiej. W celu zastraszenia ludności miejscowej rosyjscy agresorzy prowadzą chaotyczny ostrzał obszarów mieszkalnych, konfiskują samochody i rzeczy osobiste" - głosi komunikat sztabu.
Sztab generalny oświadczył też, że w Ługańsku na wschodzie Ukrainy wojska rosyjskie zorganizowały szpital wojskowy, który jest "całkowicie zapełniony" żołnierzami. Część szpitala używana jest do przechowywania ciał zabitych, bowiem "miejscowe kostnice są przepełnione".
Ołeksij Arestowycz, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, powiedział w piątek, że w ciągu minionej doby spadła intensywność rosyjskich ataków lotniczych.
Przeciwnik próbował przeprowadzać ataki lotnicze i rakietowe na terytorium Ukrainy. Jednak ich intensywność jest o wiele mniejsza niż w poprzednich dniach. W ciągu doby praktycznie unikał on stosowania lotnictwa załogowego i przeszedł do stosowania aparatów bezzałogowych do prowadzenia zwiadu - powiedział Arestowycz.
Zapewnił, że wojsko ukraińskie przeciwdziała lotom dronów i w ciągu minionej doby zniszczyło kilka tych aparatów.
Arestowycz poinformował także, że w ciągu minionej doby charakter działań wojsk rosyjskich, jak i armii ukraińskiej nie zmienił się istotnie. Obie strony prowadzą pewne działania taktyczne, których celem jest poprawa własnych pozycji, przy czym strona ukraińska ma przewagę w tych działaniach.
Doradca Zełenskiego powiedział, że bohaterską obronę prowadzą Mariupol i Czernihów, a w Sławutyczu Obrona Terytorialna odparła podjętą przez Rosjan pierwszą próbę szturmu na miasto.
Rosja skupia swoje wysiłki na wschodzie Ukrainy, starając się odciąć siły ukraińskie w Donbasie, by wzmocnić swoją pozycję negocjacyjną - powiedział w piątek wysoki rangą przedstawiciel Pentagonu.
Według oficjela, decyzja o skupieniu się na Donbasie - zasugerowana w piątek oficjalnie przez rosyjski MON - została podjęta "stosunkowo niedawno". Dodał, że priorytetem Rosji wydaje się odcięcie Donbasu od reszty kraju i zdobywanie terytorium, by wzmocnić pozycję w negocjacjach.
Zaznaczył jednak, że Rosji nie przychodzi to łatwo, choć przyznał, że Rosja poczyniła pewne postępy pod Iziumem w obwodzie charkowskim. Dodał, że w Mariupolu trwają "zajadłe, zajadłe walki", a Rosja kontynuuje ciężki ostrzał miast.
Gorzej dla Rosji sytuacja prezentuje się na południu, gdzie ukraińska kontrofensywa sprawiła, że zdaniem Pentagonu Rosjanie stracili całkowitą kontrolę nad Chersoniem, a o miasto toczą się walki.
Ukraińcy przejęli też inicjatywę pod Kijowem, gdzie według oceny USA wojska najeźdźcze zaprzestały ofensywy i skupiają się na obronie pozycji przed ukraińskim kontratakiem.
Siły Rosji nie poczyniły też żadnych postępów w izolacji Charkowa i pod Czernihowem - dodał urzędnik.
Według Pentagonu w ciągu 30 dni wojny rosyjska armia wystrzeliła ponad 1250 rakiet różnego rodzaju. Oficjel potwierdził, że w przypadku pewnej liczby rakiet zauważono ich usterki - widoczne przy starcie lub po chybionych uderzeniach - choć nie podał skali tego zjawiska. Wcześniej Reuters informował, że w przypadku uderzeń niektórych typów rakiet proporcja nieudanych uderzeń sięgała 60 proc.
Myślimy, że oni doświadczają awarii w przypadku niektórych swoich rakiet, zwłaszcza pocisków manewrujących - powiedział przedstawiciel resortu. Dodał, że rosyjski arsenał pocisków wystrzeliwanych z powietrza się kurczy.
Rosja przerzuca na Ukrainę swoje wojska rozlokowane na terytorium Gruzji - podała telewizja CNN, powołując się na wysokiej rangi przedstawiciela amerykańskiego resortu obrony.
Powiedział on, że Stany Zjednoczone odnotowują "przesunięcie pewnej liczby żołnierzy". Pentagon nie może jednak określić, jaką liczbę żołnierzy Rosja przerzuciła do tej pory.
CNN nie precyzuje, o jakie obszary Gruzji chodzi. Po wojnie z tym państwem w 2008 roku Rosja uznała niepodległość dwóch separatystycznych regionów Gruzji: Abchazji i Osetii Południowej, nad którymi Tbilisi straciło kontrolę jeszcze w latach 90. XX wieku.
Od 2008 roku Rosja utrzymuje w Osetii Południowej swą 4. bazę wojskową, rozmieszczoną w Cchinwali. W Abchazji jeszcze do 2008 roku utrzymywała niewielki kontyngent, a po wojnie z Gruzją utworzyła 7. bazę wojskową pod Gudautą. Liczebność sił w tej bazie ocenia się na kilka tysięcy żołnierzy.