Papież Franciszek w czasie audiencji generalnej wyraził zaniepokojenie faktem, że z powodu wojny blokowany jest eksport zboża z Ukrainy. "Proszę o to, by nie wykorzystywać zboża, podstawowej żywności, jako broni" - wezwał.
Wielkie zaniepokojenie budzi blokada eksportu zboża z Ukrainy, od którego zależy życie milionów osób, zwłaszcza w uboższych krajach - mówił papież Franciszek w czasie spotkania z wiernymi na placu Świętego Piotra. Kieruję żarliwy apel o to, by podjęto każdy wysiłek, by rozwiązać tę kwestię i zagwarantować powszechne prawo człowieka do odżywiania się - dodał.
W katechezie papież podkreślił, że "hańba powinna spaść na tych, którzy wykorzystują słabość choroby i starości". Często czytamy w gazetach i słyszymy informacje o osobach starszych, oszukiwanych bez skrupułów przez tych, którzy przywłaszczają sobie ich oszczędności, albo pozostawianych bez ochrony lub porzucanych bez opieki, obrażanych i zastraszanych, aby zrezygnowały ze swoich praw - mówił. Całe społeczeństwo powinno pospieszyć się, by otoczyć opieką swoich starców, coraz liczniejszych i często coraz bardziej porzucanych. Kiedy słyszymy o ludziach starszych pozbawianych autonomii, bezpieczeństwa, a nawet mieszkania, rozumiemy, że dzisiejsza ambiwalencja społeczeństwa wobec nich nie jest już problemem sporadycznych sytuacji kryzysowych, ale cechą kultury odrzucenia, która zatruwa świat, w jakim żyjemy - oświadczył.
Starość nie tylko traci swoją godność, lecz wręcz wątpi się, czy zasługuje na to, by trwała. Dlatego wszyscy mamy pokusę, by ukrywać naszą kruchość, naszą chorobę, wiek, starość, ponieważ obawiamy się, że są one przedsionkiem do utraty godności - zauważył Franciszek.
W ostatnich tygodniach głośno było o kontrowersyjnych wypowiedziach papieża Franciszka, odnoszących się do rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Na początku maja w wywiadzie dla włoskiego dziennika "Corriere della Sera" stwierdził, że jednym z możliwych powodów rosyjskiej napaści na Ukrainę i postawy Putina mogło być "szczekanie pod drzwiami Rosji przez NATO". To złość; nie wiem, czy została sprowokowana, ale może tak ułatwiona - dodał.
Franciszek wyznał wtedy również, że nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, czy słuszne jest dostarczanie broni Ukraińcom. Nie umiem odpowiedzieć, jestem za daleko - powiedział. Jasną rzeczą jest to, że na tej ziemi wypróbowywana jest broń. Rosjanie wiedzą teraz, że czołgi na niewiele się zdają i myślą o innych rodzajach broni. Wojny prowadzi się po to, by wypróbować broń, jaką wyprodukowaliśmy - dodał.
W kwietniu, odnosząc się do wojny na Ukrainie, Franciszek stwierdził, że "wszyscy jesteśmy winni". Wpis - który był fragmentem szerszej wypowiedzi papieża wygłoszonej w czasie powrotu z pielgrzymki na Maltę - pojawił się na jego koncie twitterowym. "Trzeba płakać na grobach. Nie zależy nam już na młodych? Napawa mnie bólem, to co dziś się dzieje. Nie uczymy się. Niech Pan zmiłuje się nad nami, nad każdym z nas. Wszyscy jesteśmy winni!" - stwierdził Franciszek.