Minister spraw zagranicznych Iranu Hosejn Amir Abdollahijan oświadczył w czwartek, że jego kraj nie uznaje ani aneksji Krymu przez Rosję, ani zagarnięcia przez ten kraj innych ukraińskich regionów - niezależnie od doskonałych relacji Teheranu z Moskwą. "Opowiadamy się za poszanowaniem integralności terytorialnej państw i przestrzeganiem prawa międzynarodowego" - przekazał.
Występujemy przeciwko tej wojnie i deportacjom ludności (cywilnej) na Ukrainie. (...) Wojna nie jest rozwiązaniem - powiedział minister w rozmowie z tureckim publicznym nadawcą TRT-World. Jak podkreślił, władze w Teheranie "od samego początku" opowiadały się za poszukiwaniem rozwiązań dyplomatycznych i podejmowały wysiłki, by skłonić Ukrainę i Rosję do negocjacji na szczeblu prezydentów lub szefów MSZ (https://tinyurl.com/336aj62n).
Podczas tej samej rozmowy Amir Abdollahijan skrytykował "NATO i niektóre kraje Zachodu, których prowokacyjne działania stały się główną przyczyną wojny".
Opowiadamy się przeciwko podwójnym standardom. Byliśmy przeciwni wojnom w Iraku, Syrii, Jemenie, Palestynie oraz Afganistanie i z tego samego powodu nie popieramy konfliktu na Ukrainie - podkreślił dyplomata.
W sierpniu 2022 roku Rosja zaczęła kupować od Iranu drony-kamikadze, których masowe użycie na polu walki na Ukrainie rozpoczęło się we wrześniu.
Bezzałogowce, głównie maszyny Shahed-136, są wykorzystywane do atakowania celów cywilnych i obiektów infrastruktury krytycznej na niemal całym terytorium kraju. Rząd w Teheranie konsekwentnie zaprzecza, że dostarczył Moskwie swoje drony.
W grudniu rzecznik Rady Bezpieczeństwa przy Białym Domu John Kirby ostrzegł, że Rosja i Iran zacieśniają współpracę i planują również wspólne szkolenia, a stosunki tych państw przekształciły się w "pełne partnerstwo militarne".
USA obawiają się, że Rosja planuje "dostarczyć Iranowi zaawansowane komponenty techniczne" do produkcji broni, w tym śmigłowców i systemów obrony powietrznej - oznajmił przedstawiciel Waszyngtonu.