Władze rosyjskie zaczynają przygotowywać opinię publiczną na możliwy atak na państwa bałtyckie pod pretekstem ochrony obwodu królewieckiego. Świadczą o tym słowa Władimira Putina wygłoszone podczas środowego spotkania z szefami regionów - ocenił w piątek portal Moscow Times.

Putin stwierdził, że należy dążyć do tego, aby obwód królewiecki był "nie tylko twierdzą na zachodnich granicach", ale by był też "organicznie zintegrowany z życiem całego kraju". 

Zdaniem Putina w przepływie osób "nie powinno być żadnych barier". 

Te wypowiedzi skierowane do rosyjskiej opinii publicznej mogą wskazywać, że "przygotowuje on grunt pod przyszłą agresję na kraje bałtyckie pod pretekstem ochrony obwodu kaliningradzkiego" - ocenił portal Moscow Times, przywołując analizy amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW).

Wkrótce po rosyjskiej agresji na Ukrainę obwód znalazł się pod częściową blokadą: władze Litwy ograniczyły tranzyt przez swoje terytorium towarów, jednak Wilno wkrótce zniosło blokadę pod naciskiem Komisji Europejskiej, przypomniał portal.

Zdaniem ISW przeprowadzona w lutym reforma podziału wojskowo-administracyjnego kraju może także wskazywać na przygotowanie Kremla do przyszłej wojny z NATO (odtworzono zlikwidowane na początku 2010 roku okręgi wojskowe Moskwy i Leningradu). 

Zmiany te, napisali w ostatniej analizie eksperci ISW, mają na celu nie tylko "konsolidację kontroli nad rosyjskimi operacjami na Ukrainie", ale także "przygotowanie w dłuższej perspektywie do wojny konwencjonalnej na dużą skalę przeciwko NATO".