W podziemnych korytarzach zakładów metalurgicznych Azowstal w Mariupolu wciąż przebywa ok. 200 cywilów oraz pół tysiąca rannych ukraińskich żołnierzy. Zakłady od poniedziałkowego poranka są pod rosyjskim ostrzałem. Prezydent Zełenski zapewnia: "Robimy wszystko, aby uratować naszych ludzi z Mariupola".
W bunkrach pod zakładami metalurgicznymi Azowstal nadal przebywa około 200 cywilów, w tym małe dzieci.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zapewnił w poniedziałek wieczorem w nagraniu wideo, że operacja ewakuacji ludności cywilnej z Mariupola jest kontynuowana. "Nadal robimy wszystko, aby uratować naszych ludzi z Mariupola" - oświadczył.
Pierwsze ewakuacje z Azowstalu rozpoczęły się 30 kwietnia. Wtedy z zakładów wyprowadzono 20 cywilów, w tym kobiety i dzieci.
Wielu z nich zobaczyło światło dzienne po raz pierwszy od 60 dni.
1 maja z Mariupola ewakuowano ponad 100 cywilów. Zostali oni wywiezieni do Zaporoża - według relacji świadków - rosyjskimi busami z literą Z namalowaną po bokach.