Ukraina, przy wsparciu amerykańskiej agencji CIA, założyła w pobliżu granicy z Rosją 12 baz szpiegowskich - poinformował "New York Times". Dziennik podkreśla, że współpraca wywiadowcza między Waszyngtonem a Kijowem jest jednym z filarów zdolności Ukrainy do samoobrony.
"New York Times" pisze, powołując się na źródła w Ukrainie, Europie i Stanach Zjednoczonych, że CIA i inne agencje wywiadowcze dostarczają informacji potrzebnych do przeprowadzania ataków rakietowych, śledzą ruchy wojsk rosyjskich i wspierają siatki szpiegowskie.
Centralna Agencja Wywiadowcza pomogła również w wyszkoleniu nowego pokolenia ukraińskich szpiegów, którzy działali nie tylko w Rosji, ale też w Europie, na Kubie i w innych miejscach, gdzie jest dużo Rosjan.
"Dzięki sieci baz szpiegowskich Kijów stał się jednym z najważniejszych partnerów wywiadowczych Waszyngtonu" - pisze "NYT" i zauważa, że ilość informacji wywiadowczych, które zdobyli Ukraińcy, była większa, niż początkowo mogła zdobyć placówka CIA w Kijowie.
Amerykański dziennik poinformował, że sieć baz szpiegowskich w Ukrainie zaczęła powstawać osiem lat temu i była stopniowo rozwijana podczas kadencji trzech prezydentów - Baracka Obamy, Donalda Trumpa i Joe Bidena.
Amerykański wywiad początkowo niechętnie współpracował z Ukraińcami, obawiając się, że zostaną oni skompromitowani i że kontakty na linii Waszyngton-Kijów mogą sprowokować Rosję.
Pracownicy ukraińskiego wywiadu nie ustawali jednak w wysiłkach, by zdobyć zaufanie Amerykanów. Ważny krok wykonał w 2015 roku ówczesny szef ukraińskiego wywiadu wojskowego Wałerij Kondratiuk, który przekazał zastępcy szefa placówki CIA plik ściśle tajnych dokumentów.
Zawierały one informacje na temat rosyjskiej Floty Północnej, w tym szczegółowe dane na temat najnowszych projektów okrętów podwodnych z napędem jądrowym. "NYT" pisze, że Kijów przekonał do siebie Waszyngton, bo później agenci CIA regularnie wychodzili ze spotkaniem z Kondratiukiem z "plecakami pełnymi dokumentów".
W wyniku powstania baz szpiegowskich amerykańska ambasada w Kijowie stała się najlepszym źródłem informacji na temat Rosji - powiedział dziennikarzom były wyższy rangą urzędnik USA.