"Cały łańcuch dostaw na Ukrainę był naznaczony znajomościami" – mówił w Rozmowie o 7:00 w internetowym Radiu RMF24 europoseł KO Michał Szczerba, komentując raport Najwyższej Izby Kontroli ws. funkcjonowania Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych za czasów rządów PiS. Szczerba, pytany, czy w aferze chodziło tylko o pieniądze, czy o coś więcej, stwierdził, że "chodziło o układ władzy po wyborach w 2023 r.". Od każdej pary rękawiczek, które trafiały do RARS-u, odkładano pieniądze dla PiS – tłumaczył polityk.
Mam takie wrażenie, że jest gorzej, niż myśleliśmy, a byliśmy sobie w stanie z panem posłem Jońskim wyobrazić różne rzeczy. Tak naprawdę to, co zobaczyliśmy poprzez również ten raport i poprzez te wyrywkowe kontrole - one dotyczyły tylko kilku zamówień, gdzie oszacowano tę stratę, niegospodarność na poziomie 70 milionów złotych - zobaczyliśmy, że cały łańcuch dostaw na Ukrainę, które realizowała rządowa agencja Morawieckiego, był naznaczony znajomościami i brakiem wyobraźni - powiedział Michał Szczerba w Rozmowie o 7:00 w internetowym Radiu RMF24, zapytany, co nowego dowiedział się z raportu Najwyższej Izby Kontroli o RARS.
Gość Piotra Salaka zaznaczył, że w całej aferze "chodziło o układ władzy po wyborach 2023 roku".
Eurodeputowany KO stwierdzał, że to jest tak naprawdę wewnętrzna konkurencja w PiS-ie, która narasta do potęgi, a w tej formacji każdy ma swoje królestwo: Zbigniew Ziobro ma fundusz, a Adam Bielan ma NCBR.
Myślę, że przede wszystkim Ci, którzy poparli koalicję 15 października, chcą po prostu elementarnej sprawiedliwości i przyzwoitości, i podwyższenia standardów w życiu publicznym. Jak nie rozliczymy zła, to zło wróci. I to widzimy po tym bezczelnym również zachowaniu Kaczyńskiego, który podobnie jak Ziobro stawia się ponad prawem i mówi, że to wszystko go nie dotyczy. Ja jestem absolutnie przekonany, że jest determinacja niezależnych prokuratorów, tak jak widzę determinację niezależnych kontrolerów, żeby te wszystkie sprawy wyjaśnić, żeby one nie kończyły się wyłącznie aktami oskarżenia, ale po prostu skazaniami - powiedział europoseł, zapytany, czy wyborcy nie są już zmęczeni rozliczeniami.