Mimo sprzeciwu Węgier kraje Unii Europejskiej zdecydowały o rozpoczęciu negocjacji z Parlamentem Europejskim w sprawie pakietu pomocy dla Ukrainy w kwocie 50 mld euro. Ustalenie konkretnej sumy i jej podziału na granty oraz pożyczki będzie możliwe dopiero, gdy Budapeszt wycofa swoje weto. A oczekuje się, że nastąpi to na szczycie UE 1 lutego.

Jak wyjaśnia unijny dyplomata w rozmowie z korespondentką RMF FM w Brukseli Katarzyną Szymańską-Borginon, "chodzi o przyspieszenie prac nad pakietem, którego potrzebuje Ukraina i tak, aby wszystko było gotowe, gdy Węgry odstąpią od blokowania".

Co uzgodnili dziś ambasadorowie?

Ambasadorowie UE uzgodnili dzisiaj, głosując większością kwalifikowaną, wszystkie zapisy pakietu pomocowego, które nie wymagają jednomyślności. Rada UE będzie więc już mogła rozpocząć negocjacje z PE.

Jak dowiedziała się dziennikarka RMF FM, Węgry powtórzyły dzisiaj, że są gotowe zrezygnować z weta pod warunkiem corocznego przeglądu finansowania Ukrainy.

Nieoficjalnie mówi się, że dałoby to Viktorowi Orbanowi możliwość blokowania co rok kolejnych transz tej pomocy i negocjowania dla siebie dodatkowych pieniędzy. Żadne jednak tego typu zapisy nie znalazły się w przyjętym dzisiaj porozumieniu.

Przedstawiciele krajów UE nie wypowiadali się dzisiaj na temat węgierskiej propozycji zniesienia weta. Budzi ona opory, gdyż jej akceptacja oznaczałaby zgodę na szantaż.

Sprawa ta trafi na szczyt unijnych przywódców 1 lutego, który szef Rady Europejskiej Charles Michel specjalnie zwołał w grudniu, by rozwiązać problem węgierskiego weta.

Grudniowy szczyt UE

Decyzje ws. pomocy dla Ukrainy Węgry zablokowały na grudniowym szczycie UE. Dlatego szef Rady Europejskiej Charles Michel zdecydował o zwołaniu dodatkowego unijnego szczytu UE 1 lutego z nadzieją, że do tego czasu uda się przekonać Budapeszt.

Jestem przekonany i nastawiony optymistycznie co do tego, że będziemy w stanie spełnić naszą obietnicę wsparcia Ukrainy środkami finansowymi - powiedział w grudniu szef RE Charles Michel.

Ursula Von der Leyen przekazała wówczas, że obecny budżet na lata 2021-2027 został zaprojektowany przed pandemią, wojną na Ukrainie, kryzysem energetycznym i spowodowaną przez niego inflacją oraz kryzysem na Bliskim Wschodzie i dlatego potrzebuje rewizji.

W czerwcu KE zaproponowała wzmocnienie unijnego budżetu. Przedstawiliśmy bardzo czytelne priorytety. Oczywiście pierwszym priorytetem jest wsparcie Ukrainy, następnie praca nad migracją, pobudzenie unijnej konkurencyjności, w tym m.in. odpowiedź na amerykańską ustawę o redukcji inflacji - podkreśliła von der Leyen. Dodała, że budżet UE musi też zostać dostosowany do rosnących stóp procentowych.

Opracowanie: