W poniedziałek Zawisza Bydgoszcz wyśle Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej rachunek za burdę kiboli na klubowym stadionie po meczu Pucharu Polski między Legią Warszawa a Lechem Poznań. Tuż po spotkaniu straty oszacowano na 40 tys. złotych. Okazuje się jednak, że rachunek będzie opiewał na znacznie większą kwotę.
Po doliczeniu kosztów robocizny na stadionie i zatrudnienia specjalistycznej firmy do montażu barierek czy bramek, suma urosła do ponad 80 tys. złotych. Dariusz Bednarek z klubu Zawisza wyjaśnia, że część kosztów jest jeszcze podsumowywana, ale kwota na rachunku już się znacząco nie zmieni.
Przed PZPN będzie teraz stało zadanie wyegzekwowania tej sumy od Lecha Poznań i Legii Warszawa. Jeszcze przed meczem zapadły bowiem ustalenia, że to kluby zapłacą za potencjalne zniszczenia na stadionie. Udział w pokrywaniu kosztów ma być proporcjonalny do zniszczeń, dokonanych przez kiboli związanych z danym klubem. Można się zatem spodziewać, że większą część kwoty będzie musiał wyłożyć Lech. Kluby nie komentują jednak tematu do czasu otrzymania rachunków.