Krajowy raport w sprawie sklepów z dopalaczami miał być gotowy do końca lutego. Później w marcu. Nadszedł maj, a dokumentu wciąż nie ma. Jak ustaliła reporterka RMF FM Kamila Biedrzycka, wyniki kontroli izb skarbowych i celników zostaną opublikowane dopiero pod koniec miesiąca. Skąd to opóźnienie?
Sklepów z dopalaczami jest dużo, pracownicy izb skarbowych mają mnóstwo pracy, procedury są skomplikowane i trzeba rozpatrzyć każde odwołanie - to oficjalna wersja odpowiedzialnego za raport ministerstwa finansów.
Z informacji naszej reporterki wynika jednak, że opóźnienia są spowodowane urzędniczą niefrasobliwością. Pracownicy skarbówki przygotowują raporty niedokładnie, przesyłają je do centrali, a ta odsyła dokumenty do poprawek. Poza tym kontrola jest bardziej wnikliwa, niż zakładano. Prześwietlono już kilkadziesiąt sklepów z dopalaczami, w kilku województwach prace nadal trwają. Co z nich wyniknie i czy warto było tyle czekać, dowiemy się pod koniec miesiąca.