Już pięć osób jest podejrzanych w śledztwie dotyczącym gangu handlarzy dopalaczy prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Sieradzu w Łódzkiem – dowiedziała się dziennikarka RMF FM. Wszyscy będą odpowiadać za sprowadzenie niebezpieczeństwa dla zdrowia i życia wielu osób oraz pranie brudnych pieniędzy.

Już pięć osób jest podejrzanych w śledztwie dotyczącym gangu handlarzy dopalaczy prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Sieradzu w Łódzkiem – dowiedziała się dziennikarka RMF FM. Wszyscy będą odpowiadać za sprowadzenie niebezpieczeństwa dla zdrowia i życia wielu osób oraz pranie brudnych pieniędzy.
Zdj. ilustracyjne /Rafał Guz /PAP

Prokuratorzy ustalili, że obrót gangsterów przekroczył 45 milionów 100 tys. złotych. Jednocześnie śledczy zabezpieczyli majątek o wartości 7 milionów złotych na poczet przyszłych kar. Jeśli do tego dodać 10 milionów złotych – wcześniej zabezpieczonych na kontach gangu – to mamy skalę tego nielegalnego biznesu.

Śledztwo sieradzkiej Prokuratury Okręgowej jest bardzo obszerne i skomplikowane, bo obejmuje handel dopalaczami przez stronę internetową. Do tej działalności gangsterzy wykorzystywali firmy zarejestrowane na Cyprze, w Anglii, Chinach czy Hiszpanii. Prokuratorzy ciągle korzystają z międzynarodowej pomocy prawnej i nie wykluczają kolejnych zatrzymań.

Pierwszym podejrzanym w tej sprawie był Jakub G., który usłyszał zarzuty: prania brudnych pieniędzy, sprowadzenia niebezpieczeństwa dla zdrowia i życia wielu osób oraz posiadania środków odurzających.

(mpw)