NATO postanowiło utworzyć siły "szpicy", które będą w stanie reagować na zagrożenie natychmiast, i wzmocnić obecność wojskową na wschodnich rubieżach - poinformował sekretarz generalny Sojuszu Anders Fogh Rasmussen na konferencji prasowej po zakończeniu szczytu Sojuszu w Newport. "Gwarancje bezpieczeństwa NATO dla Polski przestały być gwarancjami papierowymi" - komentował premier Donald Tusk.

Zobacz również:

W Newport przyjęto Plan Działań na rzecz Gotowości (Readiness Action Plan). Jest to odpowiedź na agresję Rosji na Ukrainie i zagrożenia związane z niestabilną sytuacją w krajach Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej.

W tych burzliwych czasach NATO musi być przygotowane do spełniania wielu zadań, aby bronić sojuszników przed wieloma zagrożeniami - mówił Rasmussen na konferencji prasowej.

Jak poinformował, NATO ustaliło, że będzie utrzymywać "ciągłą obecność i działalność w powietrzu, na ziemi i na morzu" we wschodniej części Sojuszu w oparciu o siły rotacyjne. Dodał, że Pakt ma już wielonarodowe Siły Odpowiedzi NATO, które łączą w sobie wojska naziemne, powietrzne, morskie oraz siły do operacji specjalnych. Mogą one być rozmieszczone na całym świecie w celu zbiorowej obrony albo zarządzania kryzysowego.

Dziś zgodziliśmy się utworzyć w ramach Sił Odpowiedzi coś, co nazwałbym "szpicą", która może być rozmieszczona w bardzo krótkim czasie - podkreślił Rasmussen. Dodał, że szpica ma liczyć kilka tysięcy żołnierzy.

Aby ułatwić te działania, NATO "utworzy odpowiednie struktury dowództwa i kontroli na terytoriach wschodnich krajów Sojuszu", zbuduje infrastrukturę, rozmieści sprzęt - podał. Zapowiedział też lepszą współpracę wywiadowczą w ramach NATO, uaktualnienie planów obronnych i częstsze ćwiczenia.

Decyzje te wysyłają jasne przesłanie: NATO broni wszystkich sojuszników cały czas - mówił Rasmussen. Powinno to być czytelną wiadomością dla dowolnego potencjalnego agresora. Jeżeli pojawi się wam w głowie myśl o zaatakowaniu jednego z sojuszników, będziecie musieli mierzyć się z całym Sojuszem - podkreślił.

NATO ogłosiło, że zobowiązanie do zbiorowej obrony w Sojuszu obejmuje też atak na systemy cybernetyczne. Jesteśmy zgodni, że ataki cybernetyczne mogą mieć skalę, która zagraża dobrobytowi, bezpieczeństwu i stabilności naszych krajów i obszarowi euroatlantyckiemu. Mogą zaszkodzić naszym nowoczesnym społeczeństwom bardziej niż atak konwencjonalny - zaznaczył Rasmussen. Dlatego dziś deklarujemy, że obrona przed atakiem cybernetycznym jest częścią głównego zadania NATO, czyli kolektywnej obrony - oświadczył.

Poinformował też, że szczegóły dotyczące wdrażania nowych planów Sojuszu, w tym lokalizacji infrastruktury dla sił szpicy, będą wypracowane dopiero po szczycie w ciągu kilku miesięcy. Trzeba jeszcze dokładnie ustalić, gdzie zostanie rozmieszczona infrastruktura do przyjęcia tych sił, ale jak dotąd dostałem sygnały z krajów bałtyckich, Polski i Rumunii, że chcą one gościć u siebie taką infrastrukturę - powiedział.

Wcześniej brytyjski premier David Cameron sygnalizował, że główna kwatera wzmocnionych sił NATO na wschodzie ma znajdować się Polsce. Takich decyzji na szczycie nie podjęto. Zapowiedziano jednak wzmocnienie mieszczącego się w Szczecinie dowództwa Wielonarodowego Korpusu Północ-Wschód, którego trzon stanowią żołnierze z Polski, Danii i Niemiec.

Tusk: Gwarancje NATO przestają być gwarancjami papierowymi

To sygnał, że gwarancje bezpieczeństwa NATO dla Polski przestają być gwarancjami papierowymi i zaczynają być gwarancjami praktycznymi - tak ustalenia szczytu NATO w Newport skomentował premier Donald Tusk.

Mamy do czynienia z przełomem jakościowym - jeszcze nie ilościowym, jeśli mówimy o ilościowych gwarancjach bezpieczeństwa i obecności NATO w Polsce i w innych państwach regionu. Ale nastąpiła jakościowa zmiana sposobu myślenia i dla nas rzeczą najważniejszą było to, żeby nie utrwaliło się na szczycie NATO takie przekonanie, że istnieje faktycznie druga kategoria członkowska, do której zaliczana byłaby Polska - podkreślił Tusk.

Dodał, że decyzje z Newport oznaczają, że nie ma żadnych formalnych ani politycznych blokad dla większej obecności NATO w Polsce i innych krajach regionu. Ten sygnał jest bardzo mocny i tego sygnału nie może zlekceważyć także nasz wschodni sąsiad. Ten sygnał oznacza jedno: że gwarancje bezpieczeństwa NATO dla Polski przestały być gwarancjami papierowymi i zaczynają być gwarancjami praktycznymi - stwierdził.

Merkel: NATO wykazało zwartość i zdecydowanie

Zdaniem kanclerz Niemiec Angeli Merkel, NATO wykazało zwartość i zdecydowanie, ale też w czasie dyskusji było wyraźnie widać, że Sojusz chce dotrzymać umowy o współpracy z Rosją.

Z jednej strony w sposób zdecydowany pokazaliśmy, że jesteśmy gotowi bronić naszych zasad, z drugiej zaś strony cały czas zabiegaliśmy o to, by nie dopuścić do zatkania kanałów do rozmów - mówiła Merkel podczas spotkania z dziennikarzami.

Jak zaznaczyła, sam prezydent Ukrainy Petro Poroszenko prosił usilnie o to, by wspierać jego starania o pokój. To oczywiste, że Niemcy są do tego gotowe - podkreśliła Merkel. Specjalnie powiedzieliśmy, że respektujemy architekturę bezpieczeństwa Europy, do której należy umowa NATO-Rosja - dodała. Zaznaczyła jednak przy tym, że uczestnicy szczytu nie mieli wątpliwości co do tego, że Rosja złamała umowę.