Co najmniej 90 osób zginęło w trzęsieniu ziemi, do którego doszło na północy Japonii. Wstrząsy miały siłę 8,8 w skali Richtera; spowodowały falę tsunami. Ta, która już dotarła do wybrzeży Japonii, miała 4 metry. Trzęsienie spowodowało liczne pożary. Po kilku godzinach otwarto tokijskie lotnisko i udało się przywrócić funkcjonowanie komunikacji miejskiej.
Do trzęsienia doszło o godz. 14.46 czasu miejscowego. Towarzyszyła mu seria wstrząsów wtórnych, w tym o sile 7,4, do którego doszło około 30 minut po głównym trzęsieniu. Epicentrum znajdowało się około 130 km od wschodniego wybrzeża wyspy Honsiu, a hipocentrum było na głębokości około 10 km. Ostrzeżenie przed tsunami zostało ogłoszone praktycznie na wszystkich wybrzeżach Pacyfiku, w tym w Australii i Ameryce Południowej - poinformowało amerykańskie centrum geofizyczne.
Po trzęsieniu w północno-wschodniej Japonii wybuchło wiele pożarów. Płonie m.in. rafineria Iichihara w regionie Tokio. W prefekturze Fukushima bez prądu jest 4 mln budynków. W rafinerii Cosmo Oil na wschodzie japońskiej wyspy Honsiu doszło do wybuchu - podała agencja Kyodo. Do poważnego pożaru doszło także w budynku elektrowni atomowej Onagawa w regionie Tohoku na północnym wschodzie Japonii - poinformowała agencja Kyodo. Z kolei Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej podała w Wiedniu, że podczas trzęsienia automatycznie wyłączyły się cztery japońskie siłownie atomowe. Agencja podała, że zbiera informacje na temat japońskich instalacji atomowych, które mogą być narażone.
Nie ma żadnych informacji o ofiarach trzęsienia wśród Polaków - powiedział radca ambasady RP w Tokio Mirosław Zasada. Podkreślił, że pracownikom placówki nie udało się skontaktować ze wszystkimi Polakami, a tym, z którymi udało się nawiązać łączność, nic się nie stało. Ministerstwo Spraw Zagranicznych uruchomiło specjalną infolinię kryzysową dla rodzin obywateli Polski znajdujących się w tym kraju: +48 22 523-94-51.