Hubert Hurkacz i Kanadyjczyk Felix Auger-Aliassime wygrali deblową rywalizację w halowym turnieju ATP Masters 1000 w Paryżu. W finale pokonali rozstawionych z "dwójką" Chorwata Mate Pavicia i Brazylijczyka Bruno Soaresa 6:7 (3-7), 7:6 (9-7), 10-2.

Specjalizujący się w singlu Hurkacz i Auger-Aliassime sprawili wielką niespodziankę już samym dotarciem do decydującego meczu tej prestiżowej imprezy z pulą nagród wynoszącą 3,34 mln euro.

Po drodze wyeliminowali m.in. trzy doświadczone duety z czołówki: występujących z "jedynką" Kolumbijczyka Roberta Faraha i Argentyńczyka Horacio Zeballosa, Australijczyka Johna Peersa i Nowozelandczyka Michaela Venusa (7.) oraz - w półfinale - Łukasza Kubota i Brazylijczyka Marcelo Melo (4.).

W finale zaś pokonali Pavicia i Soaresa, czyli triumfatorów tegorocznej edycji US Open i finalistów French Open 2020.

Co ciekawe, 23-letni wrocławianin nigdy wcześniej nie wystąpił w finale deblowych zmagań. W singlu udało mu się to raz: w poprzednim sezonie w Winston-Salem. Wówczas również sięgnął po tytuł.

Grali na luzie. Z zaskakująco dobrym efektem

W stolicy Francji Polak i młodszy o trzy lata Kanadyjczyk grali na luzie i przyniosło to zaskakująco dobry efekt. Widać było wprawdzie brak zgrania, niekiedy ich poczynania były nieco chaotyczne, ale nie przełożyło się to na wynik rywalizacji.

W pierwszym secie finałowego pojedynku Hurkacz i Auger-Aliassime ani razu nie stracili podania, choć trzykrotnie dzielił ich od tego zaledwie punkt. Tie-break, rozpoczęty od prowadzenia Chorwata i Brazylijczyka 3-0, przebiegł jednak pod dyktando właśnie tej pary.

Druga odsłona przez większość czasu wyglądała bardzo podobnie: brak przełamań i trzy obronione przez Hurkacza i Augera-Aliassime "break pointy", z których ostatni był również piłką meczową. W tie-breaku faworyci prowadzili już 6-3, ale Polak i Kanadyjczyk obronili jeszcze cztery meczbole i doprowadzili do remisu w całym spotkaniu.

Rozstrzygający super tie-break był już jednostronny.

Na poprawę humoru po nieudanych występach w singlu

Sukcesem w deblu zarówno 33. w rankingu ATP wrocławianin, jak i 21. w tym zestawieniu tenisista z Montrealu poprawili sobie humor po zmaganiach indywidualnych, z którymi obaj pożegnali się już po meczu otwarcia.

Za niedzielny triumf w prestiżowych zawodach Polak i Kanadyjczyk dostaną do podziału 91,6 tysiąca euro.

Kubot i Melo z kolei dzięki awansowi do półfinału zapewnili sobie udział w ATP Finals. Kończąca sezon impreza masters odbędzie się w dniach 15-22 listopada w Londynie.