Iga Świątek w niesamowitym stylu zwycięża WTA Finals. Polka w finałowym meczu pokonała Jessicę Pegulę 6:1 i 6:0, dzięki czemu znowu wraca na szczyt rankingu. "W finale nie było żadnego widowiska, to było granie jednostronne, ale nie jest to zmartwienie Świątek" - mówi na antenie internetowego Radia RMF24 Marek Furjan, komentator tenisa w Eurosport oraz Canal+ Sport.

Turniej WTA Finals w Cancun dobiegł końca. Polska tenisistka w pięciu meczach straciła jedynie 20 gemów, czym ustanowiła nowy rekord rywalizacji. Zdaniem eksperta zwycięstwo Igi jest jeszcze bardziej imponujące, biorąc pod uwagę, jak wyglądała organizacja turnieju. Było dużo niedociągnięć organizacyjnych. Była trudna pogoda. W fazie grupowej trudno było grać w tenisa, wiatr był nie do zatrzymania, a Iga w tym wszystkim sobie poradziła znakomicie - komentuje Furjan.

Gość RMF24 zwraca uwagę, że zwycięstwo Świątek z Jessicą Pegulą jest jej 68. singlowym zwycięstwem w tym roku, co stanowi nowy rekord. Poprzedni sezon Polka zakończyła z 67 zwycięstwami na koncie. Iga jest trzecią tenisistką, która dwa sezony z rzędu, czyli rok po roku, odniosła co najmniej 65 zwycięstw. Poprzednimi były Jelena Janković i Martina Hingis - dodaje ekspert.

Liderka w rankingu

Polska tenisistka odzyskuje status liderki rankingu WTA, który od września bieżącego roku należał do Aryny Sabalenki. Zdaniem komentatora Canal+ Sport, Iga Świątek będzie w następnym sezonie skupiać się na turniejach wielkoszlemowych oraz igrzyskach. Iga chce wygrać wszystko i wszędzie, ale jej koncentracja będzie dotyczyła tych największych turniejów. Natomiast ranking jest konsekwencją dobrych wyników - dodaje na zakończenie Marek Furian, gość internetowego Radia RMF24

Opracowanie: Rudolf Zych

Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego internetowego Radia RMF24

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24 na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.