Około 2,5 miliona młodych ludzi wzięło udział w Mszy Posłania w Campusie Miłosierdzia w Brzegach w Wieliczce. Koniec Światowych Dni Młodzieży oznacza duże utrudnienia dla kierowców. Kłopoty mają również pasażerowie na dworcach i lotnisku.
>>>NAJNOWSZE INFORMACJE NT. SYTUACJI NA DROGACH I KRAKOWSKIM DWORCU GŁÓWNYM ZNAJDZIECIE TUTAJ<<<
Niecały kilometr ma już korek na zakopiance w miejscowości Gaj w stronę Krakowa. Zderzyły się tam dwa samochody osobowe. Utrudnienie mogą objechać tylko auta osobowe.
Jadących obwodnicą Krakowa uprzedzamy, że A4 wciąż korkuje się po wypadku na wysokości węzła Bielany w obu kierunkach. W stronę Balic utrudnienie można objechać przez miasto. Jadący w kierunku Rzeszowa muszą uzbroić się w cierpliwość.
Przy wjeździe na płatny odcinek autostrady z Krakowa do Katowic zostały otwarte szlabany, nie są pobierane opłaty na bramkach w Balicach.
Coraz większy tłok panuje na Dworcu Głównym. W związku z powrotem pielgrzymów przewoźnicy kolejowi zwiększyli liczbę pociągów. Kolejarze oceniają, że z Krakowa pociągami może wracać dwukrotnie więcej osób, niż wynikało to z wcześniejszych szacunków.
Wejście na perony odbywa się przez strefy buforowe. Pierwsza zlokalizowana jest na Placu Jana Nowaka Jeziorańskiego, druga przy ulicy Pawiej, obok hotelu Ibis. Odprawa podróżnych jest podzielona na etapy. Do stref podróżni wchodzą przez oznakowane bramki. Strefa na Placu Jana Nowaka Jeziorańskiego przeznaczona jest dla podróżnych, których pociągi odjeżdżać będą z peronów 4 i 5. Strefa pod Hotelem Ibis - dla podróżnych odjeżdżających z peronów 1, 2 i 3. Przy bramkach są zamontowane maty zliczające, dzięki czemu wielkość grupy ma być dopasowana do liczby miejsc dostępnych w konkretnym pociągu.
Zmieniona organizacja ruchu pasażerów na krakowskich dworcach funkcjonować będzie co najmniej do godz. 14 w poniedziałek.
Dwie osoby zostały ranne w zderzeniu dwóch osobówek w miejscowości Gaj na zakopiance. Na miejscu wypadku jest już policja, która kieruje ruchem. Dlatego jezdnia w stronę Krakowa może się tam korkować.
Wciąż trudna sytuacja na A4. Na wysokości węzła Bielany w stronę Rzeszowa można jechać tylko jednym pasem. Kierowcy muszą uzbroić się w cierpliwość, bo tego odcinka nie da się objechać.