Ministerstwo Obrony poinformowało, że samolot specjalny z zespołem lekarzy i dyplomatów, którzy mają pomagać ofiarom zamachu na Muzeum Bardo w Tunisie, wyleciał dziś rano do Tunezji. Jak napisano w komunikacie, Siły Powietrzne utrzymują w gotowości do użycia kolejne samoloty transportowe, mogące w razie zgłoszonej przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych potrzeby ewakuować Polaków będących ofiarami zamachu terrorystycznego w Tunezji.
Wylot samolotu do Tunisu zapowiadał wczoraj wieczorem rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski. Zespół ma się zająć m.in. grupą około 20 osób, które już są bezpieczne, wyszły cało z zamachu. Będziemy także udzielać pomocy psychologicznej tym osobom, bo zakładamy, że mogą być pod wpływem szoku, że na pewno te przeżycia, które miały dzisiaj miejsce w Muzeum Bardo, mogły mieć duży wpływ na ich psychikę - mówił rzecznik MSZ.
Z kolei samolot, który ma przywieźć Polaków z Tunezji powinien wylądować w Tunisie około godziny 15 - powiedział w rozmowie z reporterem RMF FM wiceprezes firmy Itaka Piotr Henicz. Powrót turystów do Warszawy planowany jest najwcześniej na godz. 23.
Powrót turystów, którzy wyjechali do Tunezji z innymi biurami podróży jest w tej chwili organizowany. Wiadomo, że podróżni już zjeżdżają do Tunisu.
Wczoraj terroryści z karabinami weszli do Muzeum w Bardo i otworzyli ogień do zwiedzających i do ludzi w autobusach zaparkowanych w pobliżu. Zginęły w nim 22 osoby, w tym 20 zagranicznych turystów - wynika z najnowszego bilansu tunezyjskiego MSW. Jest ok. 40 rannych.
Polskie MSZ potwierdziło, że wśród ofiar śmiertelnych na pewno są Polacy. Poinformowano, że wśród zwiedzających muzeum w krytycznym momencie była grupa 36 naszych obywateli. Dokładniejsze dane o ofiarach będą ujawnione po identyfikacji i potwierdzeniu tożsamości ofiar. Wieczorem premier Tunezji poinformował, że zginęło 17 turystów, wśród nich jedna osoba z Polski. Przedstawiciele polskiego MSZ podawali z kolei, że wśród ofiar na pewno są nasi rodacy, nie precyzowali jednak, o ile osób chodzi.
(abs)