Podczas trwających tydzień operacji malezyjskie siły bezpieczeństwa udaremniły zamach bombowy na wysokich rangą przedstawicieli policji i zatrzymały 14 domniemanych członków Państwa Islamskiego - poinformowano w sobotę.
Funkcjonariusze skonfiskowali ładunek wybuchowy domowej roboty o wadze 1 kg, który miał być wykorzystany podczas ataku na dowódców malezyjskiej policji. Operacje policyjne trwały od 14 do 20 lipca.
Wśród zatrzymanych jest wysoki rangą dowódca Państwa Islamskiego, który najpewniej werbował bojowników i pomagał im zorganizować wyjazd do Syrii. 43-latka zatrzymano w północno-zachodnim stanie Kedah - napisał w oświadczeniu szef policji Khalid Abu Bakar.
W stanie Perak, na północy, zatrzymano 43-letnią kobietę, która planowała wyjechać na południowe Filipiny i przyłączyć się do islamistów z organizacji Abu Sayyaf.
12 pozostałych osób - w wieku od 20 do 49 lat - zatrzymano w oddzielnych operacjach w różnych częściach kraju, w tym w stolicy Kuala Lumpur. Władze podejrzewają, że należeli do tej samej siatki. Wśród zatrzymanych jest kucharz, mechanik, spawacz i student.
Od lutego 2013 w Malezji, gdzie muzułmanie stanowią większość, zatrzymano ponad 220 dżihadystów. Według MSW w szeregach ISIS w Syrii i Iraku walczy 132 Malezyjczyków.
W marcu malezyjska policja poinformowała o udaremnieniu spisku Państwa Islamskiego, który miał doprowadzić do porwania premiera Mohameda Najiba bin Abdula Razaka i kilku ministrów jego rządu.
Chociaż zarówno ISIS jak i Al-Kaida werbują Malezyjczyków, to w kraju w ostatnich latach nie doszło do żadnego poważniejszego zamachu.
(az)