Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz napisała list do premiera Mateusza Morawieckiego. Jego tematem jest strajk nauczycieli. "Zapowiedź dalszych negocjacji w dwa dni po przewidzianym przepisami terminie klasyfikowania uczniów ostatnich klas jest dla nich wyrokiem. Dlatego należy działać szybko" - oceniła.
Dulkiewicz zwróciła uwagę na sytuację maturzystów w Gdańsku, która jej zdaniem jest dramatyczna.
"Spośród 33 szkół, w których maturzyści czekają na klasyfikację, strajk kontynuuje 27 placówek. Oznacza to, że do matury może nie przystąpić 3,5 tysiąca uczniów" - podkreśliła.
Dulkiewicz zwróciła się do szefa rządu z apelem o "natychmiastowe rozwiązanie największego we współczesnej historii Polski chaosu w polskiej oświacie". "Dziś w każdej inwestowanej w gdańską oświatę złotówce 44 grosze pochodzą wprost z budżetu mieszkanek i mieszkańców mojego miasta, reszta z subwencji oświatowej. W obliczu zaniedbań finansowych w obszarze oświaty nie da się dalej prowadzić zrównoważonego rozwoju polskich samorządów" - stwierdziła. Przyznała przy tym, że dialog w obliczu strajku jest złożony i skomplikowany. Zaapelowała w związku z tym, by nie odkładać go w czasie.
"Wnosimy, by kompletując skład uczestników rozmów, nie pomijał pan polskich samorządów, realnych płatników reform i deform, nie tylko edukacji" - zaapelowała Dulkiewicz. Zaznaczyła, że to prezydenci, burmistrzowie i wójtowie odpowiadają za prowadzenie szkół. "Wiem, że pan i pański rząd jesteście gotowi do szybkich rozwiązań w imię celów strategicznych. Skorzystajcie proszę z tego rozwiązania w tej ważnej dla wszystkich sprawie" - napisała prezydent Gdańska.