W niedzielę o godzinie 19 w Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog” odbędą się kolejne rozmowy między rządem i związkami zawodowymi nauczycieli: Związkiem Nauczycielstwa Polskiego, Solidarnością i Forum Związków Zawodowych. Jeżeli nie dojdzie do porozumienia, w poniedziałek 8 kwietnia rozpocznie się bezterminowy strajk nauczycieli.
Niedzielne spotkanie to inicjatywa strony rządowej. Michał Dworczyk, szef kancelarii Prezesa Rady Ministrów powiedział w rozmowie z RMF FM, że przedstawiciele władzy są otwarci na rozmowy.
My przedstawiliśmy możliwości budżetowe, jesteśmy otwarci na dalszą dyskusję. Namawiamy do porozumienia, namawiamy do tego, żeby kierować się dobrem uczniów i dobrem społeczności nauczycielskiej - mówi.
Zaproszenie zostało przyjęte przez wszystkie związki zawodowe. Rzeczniczka ZNP Magdalena Kaszulanis zapowiedziała, że nie ma przesłanek do tego, żeby zawieszać poniedziałkowy strajk. Liczymy na to, że podczas tych rozmów nie będziemy rozmawiali o pakiecie anty-nauczycielskim, który został przedstawiony w piątek, który tak naprawdę oznacza zwolnienia w oświacie, tylko będziemy rozmawiali jak można podnieść dramatycznie niskie wynagradzania zasadnicze nauczycieli - powiedziała rzeczniczka.
Spotkanie odbędzie się dopiero wieczorem, mimo deklaracji wicepremier Beaty Szydło, która napisała na Twitterze, że jest gotowa do rozmów nawet wcześnie rano. Rząd jest gotów podpisać porozumienie. Jest oferta #nowykontraktspołeczny dla nauczycieli, zakładająca podwyżki. Pan Przewodniczący Broniarz stwierdza, że jutrzejsze spotkanie jest zbyt późno, by zakończyć strajk. Ja jestem gotowa rozmawiać nawet wcześnie rano - napisała wicepremier.