Polscy skoczkowie powalczą dzisiaj w trzecim konkursie Turnieju Czterech Skoczni: w austriackim Innsbrucku. Nadzieje kibiców są niemałe. Dość powiedzieć, że w ostatniej odsłonie prestiżowego cyklu – w Garmisch-Partenkirchen – triumfował Dawid Kubacki, trzeci był Piotr Żyła, a czwarty Kamil Stoch. Ten ostatni wskoczył na podium również w Oberstdorfie, gdzie był drugi.
Dawid Kubacki, triumfator poprzedniej edycji TCS, w pierwszej odsłonie obecnej - w Oberstdorfie - zajął 15. miejsce. Tego samego dnia najważniejsza była jednak inna wiadomość: 30-latek został ojcem Zuzanny.
Właśnie jej zadedykował noworoczny triumf w Garmisch-Partenkirchen, gdzie przy okazji fenomenalnym skokiem na odległość 144 metrów pobił rekord skoczni.
Norweski dziennik "Aftenposten" nazwał skok Polaka "fantastycznym i wręcz nieprawdopodobnym", a "Dagbladet" - "potwornym".
Wczoraj natomiast w kwalifikacjach w Innsbrucku Dawid Kubacki był trzeci.
Z piątym wynikiem ukończył je Kamil Stoch. Dzień wcześniej skoczek znalazł się tuż za podium w Ga-Pa, zaś na otwarcie rywalizacji w Turnieju Czterech Skoczni, w Oberstdorfie, wywalczył drugą pozycję.
Piotr Żyła w pierwszym konkursie cyklu został sklasyfikowany na odległej 21. pozycji, ale już w Garmisch-Partenkirchen wskoczył na najniższy stopień podium. W kwalifikacjach do zawodów w Innsbrucku uzyskał natomiast ósmy wynik.
Prawo startu w dzisiejszym konkursie wywalczyli wszyscy nasi reprezentanci. Na skoczni Bergisel zobaczymy więc również Andrzeja Stękałę, Aleksandra Zniszczoła, Klemensa Murańkę i Macieja Kota.
Szyki będzie chciał pomieszać podopiecznym Michala Dolezala m.in. brylujący w tym sezonie Norweg Halvor Egner Granerud, lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata i Turnieju Czterech Skoczni, który w Garmisch-Partenkirchen był drugi.
W TCS obowiązuje system KO: na podstawie wyników kwalifikacji tworzonych jest 25 par, w których skoczkowie rywalizują w pierwszej serii według klucza: pierwszy w kwalifikacjach z 50., drugi z 49. itd. Do rundy finałowej awansują zwycięzcy par i pięciu tzw. lucky loosers, czyli szczęśliwych przegranych: to zawodnicy z najwyższymi notami spośród pokonanych w parach.
Dzisiaj rywalem Dawida Kubackiego będzie Austriak Timon-Pascal Kahofer, Kamila Stocha - Niemiec Constantin Schmid, a Piotra Żyły - Japończyk Junshiro Kobayashi, starszy brat bardziej utytułowanego Ryoyu. Andrzej Stękała zmierzy się z Rosjaninem Jewgienijem Klimowem, Aleksander Zniszczoł ze Słoweńcem Zigą Jelarem, a Klemens Murańka z reprezentantem Kraju Kwitnącej Wiśni Keiichim Sato. Bardzo trudne zadanie czeka Macieja Kota, który trafił na dobrze spisującego się Niemca Markusa Eisenbichlera, wicelidera klasyfikacji generalnej PŚ.
Na półmetku rywalizacji w Turnieju Czterech Skoczni prowadzi Granerud, który ma cztery punkty przewagi nad Niemcem Karlem Geigerem, 6,7 pkt przewagi nad Stochem, a Kubackiego wyprzedza o 8,6 pkt.
Rozpoczęcie zmagań w dzisiejszym konkursie w Innsbrucku zaplanowane jest na godzinę 13:30.
Rywalizacja transmitowana będzie na antenach TVP1 i Eurosportu oraz na portalu sport.tvp.pl.