Przez ponad tydzień najlepsi skoczkowie narciarscy będą rywalizować w naszym kraju. W planach trzy konkursy indywidualne, rywalizacja duetów i konkurs drużynowy. Wszystko to w ramach imprezy pod nazwą PolSKI Turniej. Dziś o 18.00 na początek kwalifikacje na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle. Na liście startowej jest 62 zawodników, w tym 9 Polaków.
Fani skoków narciarskich w naszym kraju od lat czekają na styczniowe konkursy w naszym kraju. W tym roku emocji będzie rekordowo dużo. Skoczkowie odwiedzą Wisłę, Szczyrk i Zakopane. W planach aż pięć konkursów i trzy sesje kwalifikacyjne.
Na początek w Wiśle obejrzymy rywalizację duetów i jeden konkurs indywidualny. Kolejne takie zawody zaplanowano w Szczyrku. W Zakopanem na Wielkiej Krokwi jak w ostatnich latach odbędzie się konkurs drużynowy i indywidualny. Biało-Czerwoni ostatnio zrobili lekkie postępy, ale ciągle dużo brakuje nam do tego, by rywalizować o czołowe lokaty. Na co więc możemy teraz liczyć?
Jestem bardzo szczęśliwy, że mamy taki turniej, 5 domowych konkursów przy wsparciu własnych kibiców. Będą różne formaty rywalizacji. Spodziewam się wielu emocji. Podczas Turnieju Czterech Skoczni zrobiliśmy progres jako drużyna. Zawodnicy wiedzą, co mają robić. Myślę, że wszystko jest możliwe. Jesteśmy w dobrej formie - uważa trener Thomas Thurnbichler.
Prezes Polskiego Związku Narciarskiego Adam Małysz patrzy na PolSKI Turniej z perspektywy sportowej, ale też organizacyjnej:
Na pewno spodziewam się udanej imprezy. Mam nadzieję, że wypadniemy jak najlepiej i sportowo i jako organizatorzy. Początkowo obawialiśmy się, że zabraknie tu w Wiśle śniegu. Woziliśmy go przez dwa tygodnie. Ostatecznie trzeba było go wywozić, bo było za dużo. Skocznia jest dobrze przygotowana. Liczę, że ten turniej będzie taki jak sobie wymarzyliśmy: fajny, ładny do oglądania. Mam nadzieję, że nasi zawodnicy będą zajmować wysokie lokaty - mówił Małysz.
Dla kibiców kluczowe jest to, co na skoczni. Oczywiście mamy nadzieje na dalekie skoki Polaków. Czy nasi zawodnicy zdążyli się zregenerować po Turnieju Czterech Skoczni?
Udało się odpocząć, potrenować. Wyczekujemy pierwszych startów przed własną publicznością, która zawsze nas niesie i zawsze nas wspiera z niewyobrażalną wręcz mocą. Jeśli chodzi o ten trwający ponad tydzień turniej to wszystko się okaże. Jestem dobrej myśli. Uważam, że sobie poradzimy - podkreślił Kamil Stoch.
Oprócz niego w dzisiejszych kwalifikacjach wystąpią także: Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Maciej Kot, Aleksander Zniszczoł, Paweł Wąsek, Klemens Murańka, Andrzej Stękała i Jakub Wolny.
Jutro na skoczni im. Adama Małysza odbędzie się rywalizacja duetów. W grze 14 drużyn. Oprócz Polaków także: Austria, Niemcy, Słowenia, Norwegia, Japonia, Szwajcaria, Finlandia, Włochy, Estonia, USA, Ukraina, Rumunia i Kazachstan. W niedzielę kibice obejrzą konkurs indywidualny.
W ramach Pucharu Świata rozgrywanych jest coraz więcej mini-turniejów. Oczywiście od wielu lat ozdobą sezonu jest Turniej Czterech Skoczni. Swoją pozycję buduje od kilku lat norweski Raw Air. Do tego mamy rywalizację w ramach Willingen Five czy Planica 7.
PolSKI Turniej musiał poszukać swojej drogi i własnego pomysłu. Będzie to więc rywalizacja poszczególnych reprezentacji. Na wynik składać będą się wyniki wszystkich konkursów i kwalifikacji.
Do klasyfikacji zaliczone będą rezultaty dwóch najlepszych zawodników z danego kraju w kwalifikacjach i konkursach indywidualnych. Do tego doliczyć trzeba wyniki konkursów duetów oraz konkursu drużynowego. Reprezentacja, która zdobędzie najwięcej punktów dostanie czek na 50 tysięcy euro.
Tu oczywiście nie ma miejsca na niespodzianki. Najmocniejsi wydają się Austriacy. Mają kilku zawodników, którzy mogą walczyć pomiędzy sobą o najwyższe wyniki. To Stefan Kraft, Michael Hayboeck czy Jan Hoerl. Wydaje się, że nikt nie ma tak mocnej grupy. Jednak skoro liczą się wyniki dwóch najlepszych to groźni mogą być Słoweńcy. Mają w końcu Anże Laniska, Lovro Kosa czy Petera Prevca.
Pytanie o formę Niemców rozczarowanych po Turnieju Czterech Skoczni. Jednak Andreas Wellinger, Karl Geiger czy Pius Paschke mogą powalczyć o wysokie miejsce w polskiej imprezie. Znak zapytania można za to postawić przy Japończykach, bo Ryoyu Kobayashi nie ma dużego wsparcia w swoich kolegach. Wyniki Rena Nikaido oraz Junshiro Kobayashiego to może być zbyt mało.
Problemy mają Norwegowie, którzy ostatnio mogli liczyć właściwie tylko na Mariusa Lindvika. Biorąc to wszystko pod uwagę można założyć, że Polacy powinni walczyć o czołową piątkę. Podium wydaje się zbyt wymagającym założeniem, ale może na domowych skokach nasi zawodnicy zrobią kolejny krok do przodu.
Ciekawie może być w tle rywalizacji najlepszych. Szwajcarzy, Włosi, Finowie, Amerykanie - dla tych reprezentacji zajęcie 7-8 miejsca będzie sporym sukcesem.
Wisła - skocznia im. Adama Małysza
Piątek (12.01) - kwalifikacje 18:00
Sobota (13.01) - konkurs duetów 16:00
Niedziela (14.01) - konkurs indywidualny
Szczyrk - Skalite
Wtorek (16.01) - kwalifikacje 18:00
Środa (17.01) - konkurs indywidualny 17:30
Zakopane - Wielka Krokiew
Piątek (19.01) - kwalifikacje 18:00
Sobota (20.01) - konkurs drużynowy 16:00
Niedziela (21.01) - konkurs indywidualny 16:00