O godz. 17 meczem z Kanadą polscy siatkarze rozpoczną rywalizację w mistrzostwach świata we Włoszech. Jak podkreślają zawodnicy i trener Daniel Castellani od tego spotkania wiele zależy. Trzeba je wygrać i złapać wiatr w żagle.
To, w jaki sposób wejdzie się w turniej, jest bardzo istotne. Wygrana podnosi morale i daje pewność siebie. Porażka deprymuje i podcina skrzydła. Inauguracja jest najbardziej stresowa, dlatego tak istotne jest zwycięstwo - powiedział argentyński szkoleniowiec.
Kanada to najniżej notowany przeciwnik Polaków w pierwszej rundzie mundialu. Ale nie można ich zlekceważyć. Mają bardzo dobrego trenera Glenna Hoaga, który jest w stanie zaskoczyć niejeden zespół. W kadrze jest kilku dobrych zawodników, którzy grają w silnych europejskich ligach. Najważniejsze będzie wystrzegać się błędów - uważa libero reprezentacji Krzysztof Ignaczak.
Paweł Zagumny przyznał, że jest paru Kanadyjczyków grających nieźle, jednak nie tworzą kolektywu. Jako drużyna nie są groźni. Jako zespół jeszcze niczego wielkiego nie osiągnęli. Oczywiście nie można ich zlekceważyć, bo takie zachowanie zawsze się mści. To mecz otwarcia. Trzeba i powinniśmy go wygrać, żeby złapać wiatr w żagle - podkreślił kapitan biało-czerwonych.