"Długo czekaliśmy na to zwycięstwo" – przyznał po wygranej 3:1 w Gdańsku z Treflem siatkarz Indykpolu AZS Jan Hadrava. Poprzednio olsztynianie pokonali rywali w ekstraklasie 18 marca 2017 roku, kiedy także na wyjeździe triumfowali 3:0.
Trzy pierwsze sety były niezwykle zacięte i zakończyły się na przewagi. Dopiero w czwartej partii goście, którzy prowadzili 2:1, złamali opór zawodników Trefla i gładko zwyciężyli 25:17. Tym samym siatkarze Indykpolu AZS przerwali kiepską passę w konfrontacji z gdańskim zespołem, bo ostatni triumf zanotowali 18 marca 2017 roku, kiedy także na wyjeździe wygrali 3:0. Później ponieśli osiem porażek.
Faktycznie, długo czekaliśmy na to zwycięstwo. Nie przyszło ono nam jednak łatwo, bo trzy sety były na styku i wynik mógł być równie dobrze w drugą stronę. Graliśmy jednak zespołowo i trzy bardzo ważne punkty zabieramy do Olsztyna. W sobotę czeka nas kolejny trudny mecz w Suwałkach ze Ślepskiem Malow i mam nadzieję, że zaprezentujemy w nim równie dobrą dyspozycję jak w dotychczasowych spotkaniach - powiedział Hadrava.
NIE PRZEGAP: Jest kara dla kibica, który wbiegł na boisko podczas meczu Izrael - Polska
Na razie podopieczni trenera Paolo Montagnaniego spisują się znakomicie. Prowadzeni przez duet liderów, rozgrywającego Pawła Woickiego oraz najskuteczniejszego zawodnika ekstraklasy Hadravę, który w konfrontacji z Treflem zdobył 25 punktów, olsztynianie ponieśli w sześciu meczach tylko jedną porażkę - w drugiej kolejce ulegli w Zawierciu Aluronowi Virtu CMC 1:3. Wygrana w Gdańsku była ich czwartą z kolei.
Specjalnie się tym nie ekscytujemy, bo to dopiero początek sezonu, a w lidze jest wiele zespołów, wydaje mi się, że nawet osiem-dziewięć, które mają podobne ambicje jak my. Zdajemy sobie sprawę, że przed nami jeszcze wiele trudnych spotkań - dodał czeski atakujący.
Z kolei gospodarze zaznali goryczy porażki po trzech kolejnych zwycięstwach.
Mecz mógł się równie dobrze potoczyć w drugą stronę. Szkoda straconych szans, zwłaszcza w trzecim secie. Mieliśmy kilka kluczowych piłek po swojej stronie siatki i ta partia powinna zakończyć się naszym zwycięstwem, a tak podarowaliśmy ją rywalom. Jestem zadowolony z gry w bloku i obronie, słabo natomiast funkcjonowaliśmy w kontrze. W sumie to było za mało, aby pokonać olsztynian - stwierdził trener Trefla Michał Winiarski.
36-letni szkoleniowiec zauważył, że niebawem jego zespół czeka prawdziwy maraton.
W niedzielę zmierzymy się w Lubinie z Cuprum i to jest ostatni tydzień w tym roku, w którym możemy normalnie popracować. Do świąt będziemy funkcjonować według schematu "podróż - mecz", bo w tym okresie rozegramy osiem spotkań, z czego pięć na terenie rywali. Czeka nas nawet łączony wyjazd na południe Polski, na początku grudnia do Będzina i Zawiercia - podsumował Winiarski.
Mecz Trefl Gdańsk - Indykpol AZS Olsztyn był jednym z dwóch rozegranych w niedzielę spotkań PlusLigi. W drugim meczu Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała 3:0 Cerrad Czarnych Radom. W sobotę Projekt Warszawa okazał się lepszy od Aluronu Virtu CMC Zawiercie (3:2), Skra Bełchatów pokonała MKS Będzin (3:1), a Cuprum Lubin zdobył dwa punkty w starciu z GKS-em Katowice (3:2). W piątek Jastrzębski Węgiel odniósł zwycięstwo nad Ślepskiem Malow Suwałki (3:0). Z kolei Resovia pokonała 3:0 BKS Visłę Bydgoszcz (spotkanie zostało rozegrane awansem 6 listopada).
Na czele tabeli PlusLigi znajduje się Grupa Azoty Kędzierzyn-Koźle. Kędzierzynianie mają jednak tylko punkt przewagi nad Projektem Warszawa, stawkę podium uzupełnia Indykpol AZS Olsztyn. Na drugim biegunie jest MKS Będzin, BKS Visła Bydgoszcz i Ślepsk Malow Suwałki.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:Takiego karnego jeszcze nie było. Zamiast w bramkę, trafił w stadionową lampę