W sumie aż osiem różnych eksperymentów przeprowadzono w piątek i w sobotę w domu Krzysztofa Olewnika w Drobinie. Doświadczenia miały na celu weryfikację wersji zdarzeń ustalonej w ramach prowadzonego śledztwa ws. uprowadzenia i zabójstwa biznesmena. Śledczy nie chcą jednak na razie mówić o efektach prac.
W jednym z przeprowadzonych doświadczeń chodziło o ustalenie, czy sprawcy porwania, którzy ukrywali się na polach kukurydzy, mogli wejść do wnętrza domu "bez nanoszenia śladów zabrudzeń" - wyjaśniła Barbara Sworobowicz, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.
Kolejny eksperyment miał pokazać czy jeden z porywaczy - Wojciech Franiewski - mógł samodzielnie lub z pomocą innych osób, wejść na balkon na pierwszym piętrze domu Olewnika, by następnie wpuścić do środka pozostałych sprawców. Rzecznik dodała, że w tym punkcie śledczy, w ramach eksperymentu, skorzystali z pomocy osoby zbliżonej wiekiem, wagą, wzrostem i budową ciała do Franiewskiego.Jak wyjaśniła Sworobowicz, weryfikowano też czas niezbędny Krzysztofowi Olewnikowi do odwiezienia gości biorących udział w przyjęciu, które odbyło się w jego domu 26 października 2001 roku. Sprawdzano też, czy jeden ze świadków występujących w sprawie Olewnika mógł widzieć grupę osób w nadjeżdżającym z naprzeciwka aucie.
Sworobowicz dodała, że prokuratura nie będzie ujawniać wyników poszczególnych eksperymentów. Dodała, że mają one "istotne znaczenie dla całego śledztwa", ale "należy je umiejscowić w określonym, istniejącym już materiale dowodowym". Wyjaśniła, że wyniki te będą jednym z elementów, który złoży się na "analizę dotyczącą przebiegu zdarzeń w domu Olewnika 26 i 27 października 2001 roku".
Eksperymenty w domu Olewnika rozpoczęły się w piątek w południe, a zakończyły w sobotę około godz. 3 w nocy. Zorganizowano go dokładnie w rocznicę porwania, by stworzyć warunki jak najbardziej zbliżone do momentu, w którym doszło do uprowadzenia. Oprócz śledczych z Gdańska w czynnościach udział wzięli funkcjonariusze CBŚ, technicy obsługujący sprzęt oraz pokrzywdzeni - przedstawiciele rodziny Olewników i ich pełnomocnicy prawni.
Do porwania Krzysztofa Olewnika doszło w nocy z 26 na 27 października 2001 r., gdy wrócił on do swego domu po odwiezieniu części gości, którzy brali udział w przyjęciu, jakie zorganizował.
Od maja 2008 r. gdańska prokuratura apelacyjna prowadzi dwa śledztwa związane z porwaniem i zabójstwem Krzysztofa Olewnika. W jednym z nich ustalane są ewentualne nieznane okoliczności związane ze sprawą, w drugim - badane nieprawidłowości przy wcześniejszych postępowaniach organów ścigania w tej sprawie.