Futbol nie może pozostać obojętny wobec takiej katastrofy, a na pewno nie wobec cierpienia i tragedii, które dotknęły tysiące Chilijczyków - powiedział Harold Mayne-Nicholls prezes piłkarskiej federacji Chile. W tej chwili najważniejsze jest to, by zadbać o wszystkie konieczne potrzeby dla kraju. Na piłkę nożną jeszcze przyjdzie czas - brzmi oficjalne oświadczenie piłkarzy reprezentacji Chile.

Finaliści mistrzostw świata mieli w środowy wieczór podjąć u siebie Kostarykę i Koreę Północną. FIFA wyraziła zgodę na dwa mecze jednego dnia, gdyż selekcjoner Marcelo Bielsa chciał przyglądnąć się jak największej liczbie piłkarzy.

Jedno z największych trzęsień ziemi w ostatnim stuleciu odebrało życie co najmniej czterystu Chilijczykom.